Przemysław Pawlicki przyznaje, że nie wszystkie dokumenty zostały podpisane, ale warunki kontraktów są ustalone. - Zawsze powtarzaliśmy, że nie chcemy odchodzić z Leszna - mówi kapitan Byków.
- W tym roku rozmowy były bardzo krótkie. Spędziliśmy trochę czasu w pokoju i negocjowaliśmy. Zawsze powtarzaliśmy z Piotrkiem, że my nie chcemy odchodzić z Leszna - mówi starszy z braci Pawlickich. - Tu jest nasz dom i zawsze będziemy chcieli jeździć dla Unii obojętnie co by nie było. Nawet, gdyby kiedyś zdarzyło się tak, że nie będziemy startować w Lesznie to zawsze będziemy trzymać kciuki za ten klub. Piotrek świetnie ostatnio powiedział, że tylko w Lesznie ma możliwość przyjeżdżania na stadion na hulajnodze - dodaje.
Kapitan Fogo Unii Leszno podkreśla, że dzięki szybkiemu dojściu do porozumienia z klubem bracia będą mogli skupić się zimą wyłącznie na przygotowaniach do nowego sezonu. - Bardzo się cieszę, że już podpisaliśmy kontrakty. Może umowa nie jest podpisana na 100 procent, ale mamy już warunki i myślę, że nic się tam nie zmieni. Ja nie mam zamiaru zmieniać zdania. Chcę startować w Unii - zapewnia Przemysław Pawlicki. - Piotrek też się z tego bardzo cieszy. Mówił, że jak się dogadaliśmy to nawet zakręciła mu się łezka koło oka. Zawsze te rozmowy były w miarę długie i czekaliśmy do ostatniej chwili. Teraz zimę mamy spokojną. Przygotowujemy sprzęt na nowy sezon i za rok walczymy o najwyższe cele.