Na łamach portalu unia.leszno.pl Tobiasz Musielak nie ukrywa, że rola kapitana była dla niego spełnieniem marzeń, zawodnik nie spodziewał się jednak, że ta sytuacja nastąpi tak szybko.- Jest to dla mnie spełnienie marzeń. Zawsze chciałem być kapitanem Unii, tylko nie wiedziałem, że stanie się to tak szybko. Myślę, że trochę się zmieni w drużynie po tej roszadzie. Oczywiście nikt nie chce tutaj krytykować Przemka, który wkładał całe swoje serce w drużynę i przykładał się należycie do swoich obowiązków. Po prostu menadżer uznał, że na tej pozycji powinna nastąpić zmiana. Ja o rolę kapitana nigdy nie zabiegałem, jednak gdy Adam zaproponował mi pełnienie tej funkcji, bez namysłu się zgodziłem. Mamy wiele planów, jak to ma wszystko wyglądać, żeby w zespole istniał team spirit z prawdziwego zdarzenia, by nie występowały żadne kłótnie i byśmy sobie wzajemnie pomagali.
Tobiasz Musielak wierzy, że nadmiar zawodników w drużynie wpłynie pozytywnie na wynik drużyny.- Wiemy jaka jest sytuacja, dla jednego z nas zabraknie miejsca w składzie. Mimo tego, wszyscy mamy zamiar sobie pomagać, by wynik drużyny "szedł do góry". A jak wiadomo, wraz z wynikami zespołu, ten zawodnik, który będzie siedział "na ławie", będzie chciał dorównać swoim kolegom i myślę, że ta sytuacja podziała w dobrą stronę