W ramach I zaległej kolejki PGE Ekstraligi Fogo Unia Leszno zmierzy się w wyjazdowym spotkaniu na torze PGE Stali Rzeszów.
Była prezes PGE Stali Rzeszów, Marta Półtorak na łamach portalu elka.pl przyznaję, że drużyna z Leszna jest mocnym zespołem, jednak nie skazuję na porażkę rzeszowskiej drużyny.- Fogo Unia Leszno to mocny i wyrównany zespół. Drużyna Adama Skórnickiego ma sporo atutów. Nie myślę jednak, że gospodarze są w niedzielę skazani na porażkę. Rzeszowianie na swoim torze potrafią pokazać przysłowiowy pazur.
Marta Półtorak ocenia dotychczasowe starty drużyny z Rzeszowa pozytywnie. - Ta drużyna w tym sezonie miło zaskakuje. Mieliśmy tylko jedno spotkanie na swoim torze, ale wysoko wygrane. Na wyjazdach zabrakło co prawda zwycięstw, ale wyniki były przyzwoite. Jeśli chodzi o niedzielny mecz, to wynik uważam za sprawę otwartą. Nie wykluczam niespodzianki jaką byłoby zwycięstwo rzeszowian. Gospodarze dobrze i pewnie czują się na swoim torze. W sporcie zdarzyć może się praktycznie wszystko.
W sobotę na torze w Tampere rozegrana zostanie kolejna runda GP w której udział wezmą trzej zawodnicy startujący w meczu w Rzeszowie. Jednak to nie Greg Hancock, Nicki Pedersen czy Thomas Jonasson będą mieli najdłuższą podróż na niedzielny pojedynek ligowy. Skutki zmęczenia najbardziej odczuwać może Przemysław Pawlicki, który w sobotę będzie startował we Francji.- W niedzielę decydująca może być dyspozycja dnia poszczególnych żużlowców. Kilku zawodników, którzy pojadą w niedzielę będzie miało za sobą długą podróż. Trzeba jednak pamiętać, że żużlowcy są do tego przyzwyczajeni. Oni potrafią się szybko regenerować. Przemek Pawlicki jest młodym człowiekiem i myślę, że podróż z Francji nie będzie miała na niego większego wpływu. - kończy Marta Półtorak.