Falubaz wygrał, bo nie miał w składzie ,,dziur''oprócz Andreasa Jonssona, który tego dnia był wyjątkowo wolny, podobno miał on problemy sprzętowe. Jarosław Hampel prócz tego upadku zanotował znakomity występ, nikt nie był w stanie zagrozić mu tego dnia. Grzegorz Walasek zrobił dość przyzwoity wynik 6 oczek na 5biegów, ale chyba kibice Falubazu oczekują jednak więcej. Saszka jak na walczaka przystało, wywalczył 10punktów. Piotr Protasiewicz również zasługuję na pochwałę, dowiózł on 11 oczek. Jeden bieg z udziałem Pepe wyglądał groźnie, zanotował on upadek, na szczęście skończyło się na strachu. Juniorzy zielonogórscy sprawili radość kibicom, wyjątkowo waleczny tego dnia Krystian Pieszczek przywiózł 6 punktów. Uznanie wśród fanów żużla w Zielonej Górze i duże brawa otrzymał Alex Zgardziński, który to w szóstym wyścigu wyprzedził uczestnika GP Mateja Zagara i jego kolegę z pary Tomka Gapinskiego. Do mety dojechał jako drugi, tym samym sięgnął po swoje 2punkty.
Mistrzowie Polski powoli wybudzają się z zimowego snu. Czas najwyższy, bo to już 5 kolejka PGE Ekstraligi, a w Stali nadal chłodno i wcale nie chodzi tu o pogodę, a o punkty i miejsce w tabeli. W ostatnim czasie dużo w mieście nad Wartą się wydarzyło. Zmiana trenera, zawieszenie Mateja i KK, prośba Stanisława Chomskiego o odwieszenie zawodników. Na derby gorzowianie pojechali w pełnym składzie. Po raz kolejny nie zawiódł Niels Kristian Iversen, prócz jednej wpadki, kiedy w 5 gonitwie dotknął taśmy. Wywalczył 11 punktów. Linus Sundstroem na swoim koncie zapisał 6 oczek jak na drugą linie to wynik całkiem względny. Mimo wszystko czuć lekki niedosyt zwłaszcza w 15 biegu, ale woli walki nie można mu odmówić. Matej Zagar po raz kolejny zawiódł, nie zasługuje on na miano lidera, 3 punkty w 3 biegach to bardzo słabo. Podobno Matej miał problemy z żołądkiem, dlatego tego dnia był w słabszej dyspozycji. Kibice widzą, jednak że to już nie jest ten sam Zagar, który w 2012 roku w parze z Pukiem, walczył o każdy milimetr toru. Tomasz Gapiński słabo, chyba już gorzej być nie może bowiem 1 oczko na 3 biegi to po prostu dramat. Krzysztof Kasprzak u tego zawodnika widać, że coś drgnęło, rzekłabym nawet, że jest już lepiej. KK nawiązywał walkę, czego ostatnio bardzo brakowało. Apetyt rośnie w miarę jedzenia wiec te 7 punktów w porównaniu do wcześniejszych występów gorzowskiego kapitana to duży sukces. Adrian Cyfer przywiózł w sumie tylko 2 punkty, ale jakże ważne. W siódmej gonitwie dnia Adrian wyprzedził AJ, uczestnika GP. Bartek Zmarzlik i tym razem nie zawiódł oczekiwań. Wywalczył on zaś 12 oczek najlepszy wynik w Stali. Kibice z północy województwa mogą być dumni, że posiadają w swoich szeregach taki skarb, junior, który walczy zawsze do końca.
Falubaz zwyciężył przewagą 6 punktów to i dużo i mało. W Gorzowie atmosfera jak by się trochę ociepliła. Nowy trener, wola walki kapitana. Fani czarnego sportu w mieście nad Wartą, cieszą się wbrew porażce, bo ta przegrana boli mniej, widać, że w tym spotkaniu gorzowscy zawodnicy zostawiali serce na torze i walczyli. Kto wie może w Stali Gorzów zagości wreszcie ,,wiosna''?