Świetne widowisko, wysoka wygrana i udany debiut Roberta Chmiela, czyli jak wyglądał pojedynek ŻKS ROW Rybnik kontra Lokomotiv Daugavpils. Na ten mecz kibice w Rybniku czekali już od dłuższego czasu. Klub z Dyneburga jest rewelacją tegorocznych rozgrywek Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Zespół z Łotwy był jak do tej pory niepokonany, a pędzącą lokomotywę udało się zatrzymać dopiero w 7. kolejce. Sztuki tej dokonali zawodnicy ŻKS-u ROW.
Wszyscy w Rybniku bardzo się obawiali tego meczu, ponieważ zapowiadał się na najtrudniejszą przeprawę z dotychczasowych dla rybniczan. Lokomotiv dysponuje bardzo silnym składem, a dowodem na to jest fakt, że w pierwszej dziesiątce najskuteczniejszych zawodników pierwszej ligi znajduje się aż 4 z Daugavpils. Rybniczanie wiedzieli jednak, że w walce o ekstraligę nie mogą sobie pozwolić na przegraną u siebie i solidnie przygotowywali się do tego spotkania.
Od samego początku można było zauważyć, że Łotysze dobrze wychodzą spod taśmy. Tak się stało już w pierwszym wyścigu, ale Maksim Bogdanow szybko stracił pozycję na rzecz pary gospodarzy. Emocje w tym biegu na tym się nie zakończyły. Od razu na przeciwległej do startu prostej prowadzącego Fredrika Lindgrena minął Max Fricke. Szwed nie został dłużny i odbił pozycję, ale to Max był ostatecznie górą w tym biegu. O postawę młodego Australijczyka obawiało się wielu kibiców. Swoje świetnie umiejętności pokazał w ostatnim meczu w Gnieźnie, ale nie wiadomo było co pokaże w kolejnym spotkaniu z jeszcze trudniejszym rywalem. To co pokazał w tym meczu zdumiewało wszystkich. Niezwykle mądra i skuteczna jazda Kangura sprawiła, że bardzo szybko zyskał sympatię rybnickich kibiców.
Bieg juniorski to przede wszystkim starcie między Andrzejem Lebiedewem a Kacprem Woryną, czyli dwoma najskuteczniejszymi juniorami tegorocznych rozgrywek PLŻ. Górą w drugiej gonitwie dnia był bardziej doświadczony Łotysz. O sporym pechu może mówić Dakota North. Zawodnik z Antypodów w trzeciej gonitwie dnia jadąc w parze ze Sebastianem Ułamkiem zanotował defekt na drugiej pozycji. Straconych punktów było szczególnie szkoda, ponieważ zostały zdobyte po świetnej walce z przyjezdnymi.
Pochwały trzeba skierować w stronę Chmiela, który w biegu czwartym wygrał swój pierwszy bieg ligowy w barwach ŻKS-u ROW. Słowa uznania należą się również Damianowi Balińskiemu, który umiejętnie ubezpieczał prowadzącego Chmiela przed szybkim Antonio Lindbaeckiem. Popularny Anton był tego dnia najlepszym zawodnikiem Lokomotivu i pokonanie go było niezwykłym wyczynem, szczególnie dla niedoświadczonego juniora.
Po równianiu toru to zawodnicy z miasta nad Dźwiną nadal lepiej wychodzili spod taśmy, niestety dość łatwo tracili swoje pozycje. Wiele mijanek mogliśmy zobaczyć w wyścigu piątym. Na dwóch pierwszych pozycjach znalazła się para gości, ale gospodarze nie dali się tak łatwo pokonać. Para Ułamek-North błyskawicznie uporała się z Lindgrenem, a następnie Ułamek pokonał Bogdanowa. Z nim z kolei uporczywie wałczył jeszcze North, ale to Łotysz był górą. Bieg zakończył się 4:2 dla Rybnika. Kolejny cios gościom zadali Damian Baliński i Kacper Woryna, którzy wygrali podwójnie w następnej gonitwie. Przewaga ROWu była już znacząca i trener gości Nikołaj Kokin postanowił desygnować w ramach rezerwy taktycznej Lebiedewa. Co prawda Łotysz zdobył tylko jeden punkt, ale za sprawą Lindbaecka goście wygrali ten bieg 4:2. Jak się później okazało, to było jedyne drużynowe zwycięstwo ekipy z Daugavpils. W biegu ósmym, dziewiątym i dziesiątym lepiej ze startu wychodzili gospodarze i na trasie nie dawali już szans swoim rywalom. W tych trzech wyścigach ŻKS ROW zyskał kolejne 8 puntków przewagi i miał jej już 18 oczek. Zwycięstwo jednej z drużyn było już niemal pewne, ważyły się tylko rozmiary wygranej.
W biegu 11 na pierszwej lokacie zameldował się Fricke, a na drugim miejscu dojechał Fredrik Lindgren. Ten za swoimi plecami zostawił dobrze jadącego Balińskiego. Szwed w całym spotkaniu zdobył 6 oczek, ale to zdecydowanie za mało jak na takiego zawodnika, tym bardziej, że przyzwyczaił on do zdobyczy co najmniej dzisięcio punktowych. Jeszcze bardziej zawodził Joonas Kylmaekorpi. Fin jest czołowym zawodnikiem ligi, a w tym spotkaniu nie pokonał żadnego ze swoich rywali. W biegu dwunastym bardzo pewne zwyciesto odnieśli Ułamek z Woryną, którzy pokonali Maksima Bogdanowa i Jewgienija Kostagowa.
Najjaśniejszym punktem Łotyszy był Lindbaeck i pokazał to w wyścigu 13. “Toninho” potrafił z trzeciej pozycji ze sporą łatwością przedrzeć się na prowadzenie. Szwed był tego dnia bardzo szybki i świetnie się czuł na rybnickim torze, gdzie niegdyś startował przez kilka sezonów w barwach miejscowego klubu.
Trener Kokin nie wykorzystywał możliwości stosowania rezerw taktycznych, dlatego też w pierwszym biegu nominowanym na start wyjechali Lebiedew i Kylmaekorpi. Obaj nie byli w stanie nawiązać walki z parą gospodarzy. Ciekawiej zapowiadał się ostatni wyścig tego dnia. Tak też się stało, bo mieliśmy okazję zobaczyć efektowną walkę między Lindbaeckiem a Frickem. Górą z tego pojedynku wyszedł Szwed urodzony w Rio de Janeiro. Bieg natomiast wygrał Ułamek, notując tym samym kolejny komplet 15 punktów.
Cały mecz zakończył się wysoką wygraną 60 do 30. Zawodolenia nie krył po spotkaniu trener Jan Grabowski.
Następna kolejka już 14 czerwca. Lokomotiv Daugavpils będzie pauzował, natomiast ŻKS ROW Rybnik podejmie u siebie ostrowię ostrów. Będzie to już mecz rewanżowy, czyli oprócz walki o zwycięstwo rozstrzygać się będą również losy punktu bonusowego.
Lokomotiv Daugavpils: 30
1. Maksim Bogdanow (0,2,1*,1,-) 4+1
2. Fredrik Lindgren (2,0,2,2,0) 6
3. Joonas Kylmaekorpi (2,1,1,0,d) 4
4. Kjastas Puodżuks (1,0,0,d) 1
5. Antonio Lindbaeck (1,3,d,3,2) 9
6. Jewgienij Kostygow (0,-,0) 0
7. Andrzej Lebiediew (3,d,1,1,1) 6
ŻKS ROW Rybnik: 60
9. Troy Batchelor (1,0,2*,1) 4+1
10. Max Fricke (3,2,3,3,1) 12
11. Sebastian Ułamek (3,3,3,3,3) 15
12. Dakota North (d,1,2*,2,-) 5+1
13. Damian Baliński (2*,2*,3,1,3) 11+2
14. Kacper Woryna (1*,3,2*,2*) 8+3
15. Robert Chmiel (2,3,0) 5
Bieg po biegu:
1. Fricke, Lindgren, Batchelor, Bogdanow 4:2 (4:2)
2. Lebiediew, Chmiel, Woryna, Kostygow 3:3 (7:5)
3. Ułamek, Kylmaekorpi, Puodżuks, North (d) 3:3 (10:8)
4. Chmiel, Baliński, Lindbaeck, Lebiediew (d) 5:1 (15:9)
5. Ułamek, Bogdanow, North, Lindgren 4:2 (19:11)
6. Woryna, Baliński, Kylmaekorpi, Puodżuks 5:1 (24:12)
7. Lindbaeck, Fricke, Lebiediew, Batchelor 2:4 (26:16)
8. Baliński, Lindgren, Bogdanow, Chmiel 3:3 (29:19)
9. Fricke, Batchelor, Kylmaekorpi, Puodżuks 5:1 (34:20)
10. Ułamek, North, Lebiediew, Lindbaeck (d) 5:1 (39:21)
11. Fricke, Lindgren, Baliński, Kylmaekorpi 4:2 (43:23)
12. Ułamek, Woryna, Bogdanow, Kostygow 5:1 (48:24)
13. Lindbaeck, North, Batchelor, Puodżuks 3:3 (51:27)
14. Baliński, Woryna, Lebiediew, Kylmaekorpi (d) 5:1 (56:28)
15. Ułamek, Lindbaeck, Fricke, Lindgren 4:2 (60:30)
Widzów: 10000
Bartłomiej Głazowski (za: inf. własna)