W najbliższą niedzielę, 26 lipca SPAR Falubaz Zielona Góra podejmie na własnym torze ekipę Unii Tarnów. Początek tego spotkania zaplanowano bezpośrednio na godzinę 17:00.
Pierwotnie to drużyna SPAR Falubazu Zielona Góra miała pojechać do Tarnowa 10 maja w ramach IV kolejki PGE Ekstraligii. Spotkanie to zostało odwołano z powodu niekorzystnej prognozy pogody na ten dzień . Zdecydowano wtedy o przełożeniu meczu na 19 lipca. Jednak z przyczyny przesunięcia finału Drużynowego Pucharu Świata nowy termin wyznaczono dopiero na 6 sierpnia. Tym sposobem obie ekipy spotkają się na torze dopiero po raz pierwszy w tym sezonie. Pojedynek ten może być znaczący dla obu ekip i przebiegu tabeli. Podopieczni Sławomira Dudka będą chcieli powiększyć swoją przewagę punktową w ligowej tabeli nad właśnie zespołem z Tarnowa i walczyć o utrzymanie się w czołowej czwórce, a tym samym dostania się do fazy play-off. Z kolei drużyna z województwa Małopolskiego przyjeżdża do Zielonej Góry z nadzieją na jak najlepszy wynik, by poprawić swój cały dorobek.
SPAR Falubaz Zielona Góra przystąpi do tego meczu z lekkimi zmianami. Pojedynek ten otwierać ma z numerem 9. Grzegorz Walasek, który będzie chciał powtórzyć swój wynik choćby z ostatniego meczu ze Stalą Rzeszów, gdzie zdobył 14 punktów i był liderem drużyny gości. U gospodarzy nadal będzie obowiązywało zastępstwo zawodnika za kontuzjowanego Jarosława Hampela. Najmocniejszym punktem zespołu może być bez wątpienie Piotr Protasiewicz. W tym sezonie jego forma jest wręcz wyśmienita i nie ma sobie równych, dlatego nie łatwo będzie temu zawodnikowi odebrać jakichkolwiek punktów. Dołożyć bardzo cenne "oczka" do dorobku końcowego może wciąż świeży nabytek zielonogórskiej drużyny - Darcy Ward. Mogliśmy dopiero obejrzeć go w barwach SPAR Falubazu dwa razy. Jego debiut z Betardem Spartą Wrocław pokazał, że wcale popularny Australijczyk nie zapomniał, jak się jeździ na żużlu. Zdobył wówczas wtedy 13 punktów z dwoma bonusami. Wisienkę na torcie postawić może Andreas Jonsson. Forma "AJ" nie powala zbytnio w tym sezonie, ale wszyscy liczą na jego przebudzenie i znaczną zwyżkę formy. Szwed boryka się z problemami sprzętowymi, ale to nie wyklucza go z walki o jak najlepszy wynik. Formację juniorską podtrzymuję na pewno Krystian Pieszczek. Pod znakiem zapytania stoi występ młodego Alexa Zgardzińskiego. Zawodnik Falubazu upadł na tor podczas biegu młodzieżowego ze Stalą w Rzeszowie. Wszystko wskazywało na to, że ucierpiała najbardziej prawa ręka i nadgarstek, jednak lekarz stwierdził, że nie ma żadnych złamań. To, czy Alex pojawi się na torze podczas niedzielnego meczu okaże się podczas jednego z treningów przy W69.
W drużynie przyjezdnych - Unii Tarnów, skład raczej nie uległ większej zmianie. Wciąż liderem zespołu jest Martin Vaculik, który będzie ważnym ogniwem. Słowak w niektórych momentach powala wszystkich swoją formą i robi wiele, aby drużyna zgromadziła, jak najlepszy rezultat w całym spotkaniu. Kolejnym zawodnikiem, który chce poprowadzić tarnowską Unię do zwycięstwa jest Janusz Kołodziej. Na swoim obiekcie, mimo różnych wpadek, spisuje się bardzo dobrze. Z kolei przy ulicy Wrocławskiej zawsze punktował na dość wysokim poziomie. Pomóc może najbardziej lubiany przez tarnowskich kibiców Duńczyk - Leon Madsen. W ostatnim meczu, gdzie Unia Tarnów pokonała na własnym torze drużynę MRGARDEN GKM Grudziądz, przywiózł 12 punktów z bonusem i to on przeważył szalę zwycięstwa Jaskółek do wygranej z 20-sto punktową przewagą. Kolejnym tarnowskim asem jest pochodzący z kraju Hansa Christiana Andersena - Kenneth Bjerre. On równiez podczas ostatniego pojedynku na tarnowskim stadionie wywalczył, jak na niego świetny wynik. Niewiadomą w drużynie biało-niebieskich jest Artur Mroczka. Jak sam do niedawna podkreślił, nie miał dużo okazji do startów na zielonogórskim terenie. Będzie zatem to duże wyzwanie dla niego samego, ale jego "oczka" mogą być znaczące dla zespołu oraz dla tarnowskich fanatyków, który pokładają w niego nadal wielkie nadzieje. W awizowanym składzie wśród juniorów pojawił się Ernest Koza. Jednak o jego występie również, tak samo jak w przypadku Zgardzińskiego dowiemy sie dopiero bezpośrednio przed meczem. Przypomnijmy, że zawodnik Unii podczas meczu z Grudziądzem upadł na tor i narzekał na uraz nogi. Na dzień dziejszy Koza czuję się dobrze i nie jest tak źle, jak to wyglądało. Sam żużlowiec robi wszystko aby wystąpić w niedzielnym spotkaniu.
Na zielonogórskim stadionie stoczy się niewątpliwie zacięty pojedynek dwóch naprawdę mocnych drużyn. Jaskółki będą chciały poprawić wszystkie swoje błędy i wywalczyć przyzwoity wynik. Natomiast gospodarze chcą wspinać się coraz wyżej w ligowej tabeli aby potwierdzić swoją gotowość w walce o medale. Pewne jest to, że kibice, którzy zjawią się w niedzielę przy Wrocławskiej 69 na brak emocji mogą raczej nie narzekać.
Awizowane składy:
Unia Tarnów:
1. Martin Vaculik
2. Artur Mroczka
3. Leon Madsen
4. Kenneth Bjerre
5. Janusz Kołodziej
6. Ernest Koza
SPAR Falubaz Zielona Góra:
9. Grzegorz Walasek
10. Jarosław Hampel
11. Andreas Jonsson
12. Darcy Ward
13. Piotr Protasiewicz
14.
15. Krystian Pieszczek
Początek spotkania: 17:00
Sędzia zawodów: Jerzy Najwer
Aleksandra Orlicka (za: inf. własna)