- Jestem bardzo dumny i szczęśliwy, że Dania nadal gości najważniejsze imprezy żużlowe. Co prawda nie jest to Vojens, ale cóż, czasy się zmieniają – komentował przed rokiem Ole Olsen. A dla kogo szczęśliwa okaże się CA SA Arena w Hornsens? Na to i wiele innych pytań będziemy musieli jeszcze trochę poczekać.
Pierwszy numer startowy na sobotnie zawody wylosował reprezentant Polski, Krzysztof Kasprzak. Zawodnikowi, który w ubiegłym roku wywalczył srebrny medal Indywidualnych Mistrzostw Świata w tegorocznych zmagania najlepszych żużlowców zdecydowanie nie idzie. Kasprzak w ostatnich dwóch turniejach nie zdołał wywalczyć żadnego punktu. Drugi z reprezentantów Polski, Maciej Janowski, w zmaganiach elity radzi sobie coraz lepiej. Nowicjusz w cyklu Grand Prix ma na swoim koncie jedno zwycięstwo, które udało mu się wywalczyć w przerwanym z powodu opadów deszczu łotewski Daugavpils. Janowski na chwilę obecną zajmuję ósmą pozycję, która jest ostatnim gwarantowanym miejsce do startów w przyszłorocznych zmaganiach cyklu Grand Prix.
W przypadku sztucznych nawierzchni trudno typować czołową trójkę zawodów, zwłaszcza że turniej w Horsens zostanie rozegrany po raz pierwszy w historii. Można przypuszczać, że swoją dominację będzie starał się potwierdzić Tai Woffinden, który zajmuję pierwsze miejsce w przejściowej klasyfikacji generalnej. Tuż za jego plecami, ze startą dziewięciu punktów znajduje się Nicki Pedersen. Duńczyk z pewnością będzie się starał odrobić straty do reprezentanta Wielkiej Brytanii. Na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej znajduje się Greg Hancock, aktualny mistrz świata do lidera cyklu ma dwadzieścia dwa punkty straty i jako cel z pewnością stawia sobie odrobienie punktów do Woffindena.
W czołowej ósemce poza wspomnianymi już zawodnikami znajdują się również Matej Zagar, Niels Kristian Iversen, Chris Holder czy Jason Doyle. Największy progres w tegorocznym cyklu zrobił Holder, który na inaugurację Grand Prix w Warszawie nie zdołał wywalczyć żadnych punktów, natomiast podczas zawodów w Cardiff na swoim koncie zgromadził 18 punktów. Tuż za czołową ósemką znajdują się Michael J. Jensen i Andreas Jonsson, którzy w dalszym ciągu mają szansę na zajęcie satysfakcjonujących ich miejsc. W nieco gorszym położeniu jest Chris Harris, Thomas H. Jonasson czy Troy Batchelor, którzy będą musieli się jeszcze sporo nagimnastykować by zapewnić sobie miejsce w czołowej ósemce. Warto przypomnieć, że w dalszym ciągu, z powodu kontuzji, w rywalizacji o najwyższe cele na świecie wyłączony jest Jarosław Hampel, a jego miejsce zajął pierwszy rezerwowy Peter Kildemand.