Fogo Unia Leszno w najbliższą niedzielę udaję się na rewanżowy pojedynek do Torunia. Będzie to ostatnie spotkanie wyjazdowe leszczyńskich Byków w rundzie zasadniczej.
Trener drużyny z Wielkopolski Roman Jankowski na łamach portalu elka.pl przyznaje, że zawodnicy będą chcieli się zrewanżować za mecz z drużyną KS Toruń. Przypomnijmy, że leszczynianie w pierwszym w tym roku meczu na stadionie im. Alfreda Smoczyka ulegli toruńskim Aniołom 44:46 - Jest oczywiście chęć rewanżu za przegrany mecz w Lesznie, który przeszedł do historii. Zawodnicy są w dobrej dyspozycji, więc liczymy na ciekawe zawody. Wynik rozstrzygnie się zapewne w okolicach biegów nominowanych.
W Lesznie są już pewni awansu do czołowej czwórki, a jak przyznaje Roman Jankowski musiałby się stać jakiś kataklizm by zawodnicy Fogo Unii nie awansowali do play off z pierwszego miejsca. Drużyna z Torunia nie jest jeszcze pewna awansu do najlepszej czwórki sezonu, a by myśleć o walce o medale, Anioły muszą pokonać Byki. Jednak Wielkopolanie udając się do Torunia jako lider PGE Ekstraligi chcą udowodnić swoją dominację w rozgrywkach ligowych - Unia to przeciwnik, z którym ciężko będzie powalczyć. To kompletna drużyna, dobrzy liderzy i juniorzy. Jak się jest liderem i ma się jakieś ambicje, to ma się również coś do udowodnienia. My mamy przede wszystkim coś do zdobycia, ważne punkty w kontekście awansu. W przypadku Leszna musiałby stać się kataklizm, aby Unia nie weszła z pierwszego miejsca do play off.