Zmęczeni ale zadowoleni. Tak w skrócie można określić odczucia zawodników dotyczące trwającego zgrupowania. Żużlowcy trenują 3 razy dziennie, aby ustabilizować formę. Zawodnicy są zmęczeni, jednak zdają sobie sprawę z tego,że obóz pomoże im dojść do formy po zimie i odpowiednio zacząć nowy sezon.
- Ważna jest integracja drużyny, razem trenujemy, ciężko pracujemy, ale też wspólnie żartujemy. Wstajemy o 7.00, o 7.30 mamy rozruch na plaży, później mamy zajęcia na siłowni, sali gimnastycznej, czasem pogramy w piłkę, później kriokomora i zajęcia na basenie, które nie mają nic wspólnego z rekreacyjnym pływaniem. W środę na przykład, biegliśmy plażą do Rozewia, najgorsza było końcówka trasy, kiedy musieliśmy wbiegać po schodach, jeszcze na końcu czekało nas 100 pompek ? mówi Kamil Brzozowski.
- Ćwiczenia są ciężkie, ale pozwolą nam na lepsze przygotowanie do sezonu. Podczas zajęć w siłowni, pot leje się z nas bardzo mocno, pod koniec zajęć już nawet nie ma się czym pocić ? zaznaczył Renat Gafurow. ? Na pewno nie jest łatwo, ja właściwie na poza Wybrzeżem nie uczestniczyłem w czymś takim, zawsze trenowałem indywidualnie i wiadomo, jak trenujesz indywidualnie to w każdej chwili możesz odpuścić, tu trenuje cała drużyna i trener stoi za plecami i muszę wykonywać pracę do końca. Ciężko, ale to nawet dobrze, że jest ciężko, wiadomo, jak w tym powiedzeniu, że im więcej potu na treningu tym mniej krwi w boju - komentuje z kolei Renat Gafurow.