Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Żużlowe początki
 15.02.2016 21:52
Walentynki obchodziliśmy wczoraj. Internet zalała fala tekstów psychologów ? ekspertów od miłości, którzy tłumaczyli, że każdy miłość odczuwa inaczej i każdego kocha się w inny sposób. Wspaniale, Ameryka została odkryta. Jednak zainspirowało mnie to do wspominek, jak to ja pokochałam żużel.

Jak chyba w większości przypadków ? winnym jest tata. Od kiedy dowiedział się, że zostanie ojcem zaczął wszystko planować ? będzie chłopak na bank. Pójdzie do szkółki, zda licencje. Będzie trenował, trenował, trenował i jeszcze raz trenował. Pojedzie w lidze. Jeden mecz, drugi i dziesiąty. Upadnie, ale powstanie. Aż w końcu wygra Grand Prix pierwsze, drugie i piąte i zostanie Indywidualnym Mistrzem Świata na żużlu. Zaczął nawet odkładać pieniądze na pierwszy motocykl. Wszystko szło dobrze do momentu, gdy pielęgniarka podeszła do taty i powiedziała ?Gratuluję, to córka?. Jednak jedną z cech charakteru mojego protoplasty jest walka do końca. Skoro nie będzie mistrza świata, to może chociaż porządny kibic?

 

I poszło. Zaczęło się od treningów, żebym nie przestraszyła się hałasu. Razem z kuzynem przeszliśmy chrzest bojowy. Małe prypcie stojące na łuku, gdzie zawsze najbardziej sypie nieświadome tego co się dzieje. Taśma w górę, zawodnicy zginają maszyny, kamienie lecą a dzieci się cieszą. Radość towarzyszyła też dorosłym, bo dzieciaki nie uciekają, nie krzyczą a jeszcze się uśmiechają. Cała ta sytuacja miała miejsce, gdy miałam 3 lata. Dziś mam prawie 24, więc od 21 lat kocham żużel. Na podwórku, gdy bawiliśmy się w żużel zawsze wrzeszczałam (dosłownie) ja Billy Hamill albo ja Robert Dados, czyli dwie kluczowe postaci GKMu Grudziądz lat 90. Każdy marzył, żeby właśnie nimi być. Na meczach, gdy tata mówił ?teraz jedzie Dados? ?teraz jedzie Billy? oczy wlepiały się w jeden punkt. Pamiętam także festyn w jednej z grudziądzkich podstawówek, gdzie gościem specjalnym był Piotr Markuszewski, który dodatkowo na aukcje przeznaczył swój plastron. Tata wiedział co ma robić ? licytował się z jakimś facetem do ostatniej złotówki. I takim to cudem plastron ?Markuchy? zdobi mój pokój i jest miłą pamiątką po najlepszych czasach GKMu Grudziądz.

 

Nieśmiertelne kapsle zbierane z chodników. Zawsze cztery różne kolory a żółty zawsze od piwa Kuntersztyn. W piaskownicy ręką elegancko ugnieciony tor, lub kawałek miejsca na cemencie i pstrykanie palcami. Jazda na rowerze, czyli  ?ja Ci pokaże? rozpychanie się łokciami, pedałowanie ile sił w nogach, niejeden upadek-  skręcona kostka, zbity łokieć. Ale czy ktoś się tym martwił ? Nie.  Ważne było, że spędzamy czas razem i się bawimy. Poza tym skoro Dados upadł na tor, wstał i nie płakał nikt też nie chciał tego robić. I to były czasy.

 

Z sentymentem patrzę na te czasy kilkanaście lat wstecz. Wtedy człowiek był bardziej beztroski i na sam żużel widział z zupełnie innej perspektywy. A jak rozpoczęła się wasza miłość do speedwaya? Swoje historie możecie przysyłać na adres a.zgardowska@zuzelend.com

Podobał Ci się ten artykuł?
Daj plusa autorowi, by zwiększyć jego szanse na nagrodę!
Aktualna ocena: 18
Aleksandra Zgardowska (za: inf.własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (4)
10 lat temu
Konto usunięte
tego rodzaju sport jak żużel bardzo uzależnia najbardziej wtedy jak się zaczyna chodzić na mecze z rodzicami od dzieciństwa- artykuł p. Olu wyjątkowo ciekawy budzący miłe wspomnienia:):)
  Lubię
  Nie lubię
+4
10 lat temu
Konto usunięte
wróciły wspomnienia dzięki temu artykułowi, miłość do żużla zaczęła się od babci fanki- do dziś nią jest( miała 5 lat gdy pokochała czarny sport ,od jej braci śp. i ta fala miłości przeszła na mojego tatę i jego dzieciaki czyli trzy pokolenia,tak? czyli od 1954 roku miłość do żużla trwa.
  Lubię
  Nie lubię
+5
10 lat temu
i dlatego moja mala kaczuska ktora skonczy 3 latka 28 marca juz wie kto to DARCI... bo tak wymaiwa warda.. i juz ma wpajane ktory sport jest najlepsyz... i 1 jej zuzlem bedzie walsnie 28 marca w jej urodziny.. TURNIEJ JEJ 1 IDOLA.. XD
  Lubię
  Nie lubię
+6
10 lat temu
Konto usunięte
W skrócie żużel uzależnia Pani Aleksandro.Bardzo fajny artykuł.Pozdrawiam
  Lubię
  Nie lubię
+6
© 2002-2024 Zuzelend.com