Prezes grudziądzkiej drużyny na łamach oficjalnej strony klubu z Grudziądza nie ukrywa, że skład był budowany pod kątem startu w Nice PLŻ. O tym, że drużyna wystąpi w najwyższej klasie rozgrywkowej grudziądzanie dowiedzieli się stosunkowo późno - Może zacznijmy od tego, że budowaliśmy drużynę, która miała startować w Nice PLŻ i miała z powrotem awansować. Taki był cel, takie mieliśmy wspólne hasło "razem spadliśmy, razem awansujemy". Trzon drużyny udało się zatrzymać, łącznie z Artiomem Łagutą, Krzysztofem Buczkowskim i Tomaszem Gollobem. Bardzo długo nie wiedzieliśmy niestety o starcie w PGE Ekstralidze, ponieważ to wyjaśniło się dopiero na początku grudnia. Wtedy rynek zawodniczy był już rozdysponowany. To co mogliśmy zrobić to wzmocniliśmy się Antonio Lindbaeckiem i Peterem Ljungiem, więc myślę, że to co w gronie seniorskim można było zrobić to zrobiliśmy. Mamy nadzieję, że te mecze w Grudziądzu będą jeszcze bardziej atrakcyjne, a także pokusimy się o jakąś wygraną na wyjazdach. Jeżeli chodzi o formację juniorską to teraz coraz trudniej jest o dobrego juniora z zewnątrz. To co mogliśmy zrobić, czyli przedłużyć kontrakt z Marcinem Nowakiem to zrobiliśmy. Wielkie nadzieje wiążemy z Mik'em Trzensiokiem, jak i może też z Patrykiem Fajferem i Mateuszem Rujnerem. Zobaczymy, może któryś z tych zawodników zaskoczy nas i zdobędą tą ilość punktów z pozycji juniora, której zazwyczaj nam brakowało. Mamy też Mateusza Danielewicza czy Karola Marszałka. To dwóch młodych zawodników, więc oni są tu bardziej skierowani na zawody juniorskie aby się objeżdżać i w tym sezonie jest wobec nich taki cel i plan, ale w kolejnych sezonach już być może będą startować w pierwszej drużynie.
Arkadiusz Tuszkowski nie ukrywa, że włodarze klubu prowadzili rozmowy z Grigorijem Łagutą, a dużą rolę w rozmowach odegrał jeżdżący w barwach MRGARDEN GKM Gudziądz, Artiom. Starszy z braci Łagutów ostatecznie zdecydował się na starty w Rybniku - Rozmowy z tym zawodnikiem były prowadzone, jednak ostatecznie wybrał klub z Rybnika. Mocno namawiał go także Artiom, który miał w tych rozmowach spory udział, ale się nie udało. Fajnie byłoby ich oglądać, chcieliśmy mieć dwóch braci w naszej drużynie. Na pewno stworzyliby tu fajną parę i wiele ciekawych biegów byłoby przez nich pokazywane, no ale niestety Grisza ostatecznie wybrał ROW.
Grudziądzanie szukali wzmocnienia na pozycji juniorskiej, a klub prowadził rozmowy z Krystianem Rempałą - Przede wszystkim przez większość okresu transferowego składaliśmy skład na Nice PLŻ. Ciężko wtedy wymóc na takim zawodniku o takim potencjale żeby startował na zapleczu Ekstraligi. Chciał mieć on gwarancję startów w Ekstralidze, czego my nie mogliśmy mu wtedy zagwarantować, bo nie mieliśmy 100% pewności gdzie pojedziemy. Wybrał Tarnów, no i niestety nie udało się ściągnąć tego zawodnika.