Swoimi informacjami od tego sezonu dzieli się z kibicami, którzy odwiedzają stadion przy ulicy Hallera 4. W przerwie między biegami, podając informacje po wyścigu ... Zasypuje informacjami niczym wystrzałami z broni. Uśmiechnięty i konkretny - taki właśnie jest Tomasz Lorek.
-To był Pana debiut w roli spikera w Grudziądzu. Jak wrażenia ?
- Super. Bardzo fajnie, kameralnie. Jak w w Norwegii podczas rundy eliminacji do Mistrzostw Świata. Kameralnie, sympatycznie. Spokojnie, z dystansem. Jak to na żużlu.
-Jak oceni Pan postawę zawodników MRGARDEN GKM Grudziądz ?
- Duży bonus, bo niewiele osób powiedziałoby przed zawodami, że taki będzie to mecz do jeden bramki, poza dwoma ostatnimi biegami, gdzie goście pokazali super jazdę to był mecz ponad programowo rozegrany przez Kempesa, bo tak na dobrą sprawę juniorka duży punkt i bonus, zaskoczenie, świetny Tomek Gollob, para Buczkowski - Okoniewski. Buczek widać im więcej zajęć to Rospiggarna Hallstavik, czy Poole Pirates, mądrych ludzi ma dookoła i nie ma panaceum na to, że zjadł rozumy, tylko słucha i dlatego Krzysiek będzie fajnie jeździł. Dwa, jest to chłopak stąd i myślę, że 24 oczka to jest solidna zaliczka patrząc przez pryzmat bonusa, bo tak to należy rozpatrywać, że bonus będzie po stronie Grudziądza. To jest solidny zastrzyk, dobra inauguracja.
-To był tylko jeden mecz. Ekipa z Grudziądza nie powinna chyba wpadać w euforię. Jak ocenia Pan szansę GKMu e PGE Ekstralidze ?
- To prawda, przyjedzie za dwa tygodnie Wrocław, który moim zdaniem jest najbardziej niedocenianym zespołem PGE Ekstaligi, Vaclaw Milik myślę, że dokonał wielkich postępów, jak kiedyś jego ojciec w barwach Sparty, w latach 90. Damian Dróżdż i Maksym Drabik. Maks, myślę, że po Bartku Zmarzliku czołowy junior Ekstraligi. Mega silna obsada seniorska, bo Mistrz Świata Tai Woffinden, Maciej Janowski, czy Szymon Woźniak, który się rozwija w tempie. Inteligentny polak, jak do tego dołożymy Vaclawa Milika, Nicka Morrisa czy Tomasza Jędrzejaka, to wydaje się to zespół marzeń. Także, Gorzów po wczorajszym gigantycznym meczu w Lesznie pokazuje, że Michael Jepsen Jensen, facet trochę niechciany we Wrocławiu czuje ducha zespołowości. A Grudziądz ? Szóste miejsce to idealny poziom i bardzo realny. Ale w euforie nie ma co wpadać, bo przyjedzie tutaj zespół jak Toruń, który jest bardzo mocny, Gorzów czy Zielona Góra, która ma dziurę na juniorce, Ale Marek Cieślak jest magikiem więc wyciągnie drużynę do góry. Jedyny mecz, który może być podobny do tego to mecz z Rybnikiem.
-Kibice dziś zastanawiali się czy to GKM jest tak mocny, czy Tarnów tak słaby. Jak Pan to widzi ?
- Tarnów ma duże dziury. Odejście Vaculika to jest gigantyczne osłabienie dla Jaskółek. Aczkolwiek i tak fenomenem jest to, że ten zespół na przestrzeni ostatnich trzech lat miał brąz, a w roku 2012 mieli Mistrza Polski, ale to zupełnie inne personalia i inny trener, więc... miło było patrzeć jak kiedyś na przykład bracia Rempałowie, tworzyli potęgę Unii Tarnów, ale myślę, że GKM zaskoczył rywali torem, a dzisiaj Grudziądz był naprawdę dobrym zespołem na tle na ogół świetnie startujących Duńczyków. Więc największym minusem ekipy tarnowskiej było to, że świetnie startujący ludzie, Duńczycy poczynając od Ole Olsena, trzykrotnego Mistrza Świata to jest nacja, która ma do perfekcji dopracowane starty. I Madsena i Bjerre znamy z tego, że potrafią jeździć, ale Michelsen się zgapił, i wyszło to że jest to jeszcze młody człowiek, objeżdżony chyba na standardy pierwszej ligi, a Ekstraliga to za wysokie progi.
-Trener Kempiński na pomeczowej konferencji powiedział, że taki skład jaki pojechał w tym meczu, do Gorzowa nie pojedzie. Jaki skład by Pan przewidywał ?
-Toninio, Antonio Lidbaeck. On jest w optymalnym wieku do rozwoju, po różnych zawirowaniach wiadomo, że dwójka synów i latynoska krew jak płynie w żyłach, to trudno go opakować w Europejskie rany, i przekonał się o tym dobitnie Tony Rickardson, bo chciał go kiedyś wystopować, a to nie w tym sęk. Myślę, że Antonio potrzebuje trochę ekspresji i szaleństwa w teamie, a taką twardą rękę to mu trzyma Krzysztof Stempel. Więc ja myślę, że na mecz w Gorzowie taką naturalną zmianą wydaje się Toninho. Za kogo ? Za Petera. Szwed za Szweda. Kempes ma swój pomysł na rozstawienie składu, ale ja bym zrobił właśnie Szwed za Szweda, mimo tego że geometria toru mówi, że Ljung powinien tam sobie poradzić. To jest taki troszeczkę Szwedzki tor, ciasny, szpiczaste łuczki.
-A formacja juniorska ? Trener Kempiński mówił, że nie będzie na wyjazdach stawiał na Mateusza Rujnera, bo jest to zawodnik twardego toru.
-I to jest dobra opcja. Mądra strategia Kempesa, żeby Mateusza Rujnera nie spalać, bo wiadomo młody człowiek jest poddany dużym wahaniom formy, i wiadomo, że nie każdy mecz będzie w koncertowym wydaniu. Więc lepiej ocalić sferę mentalną i psychę gościa, po to aby go tutaj utrzymać, w Grudziądzu a nie wystawiać go na głęboki ocean po to, aby się męczył.