W pomeczowej wypowiedzi Kempes powiedział, że chciałby uczknąć parę bonusów. Niezbędna do tego jest dobra postawa jego zawodników na własnym torze oraz na wyjazdach. Ostatnio w Gorzowie zespół poniósł porażkę, a kolejny mecz wyjazdowy czeka żółto-niebieskich w Rybniku. To jednak za parę dni. Robert Kempiński chwalił swoich zawodników Cieszę się z wygranej, bo zawodnicy z Wrocławia napsuli nam trochę krwi. Krótko mówiąc zabrakło nam punktów Laguty, bo gdyby on swoje pojechał moglibyśmy bardzo dobry wynik zrobić. On nie może znaleźć, szuka szuka i nie ma tego wyjścia spod taśmy.
Wszyscy chwalą parę Okoniewski - Buczkowski. To grudziądzka "petarda", która zawsze wypala. Buczek z Okoniem znają się jak łyse konie. Tomek (Gollob przyp.red.) bardzo dużo pomaga, dziś nie dość, że jeździł to mówił w czasie jazdy co mają robić. Gdyby nie Tomek nie wygralibyśmy tego biegu z Lindbaeckiem, ale on wziął wszystko w swoje ręce i pomaga drużynie jak może. Na razie mamy juniorów takich jakich mamy, Nowak i Rujner są podstawowymi juniorami i Trzensiok depcze im po piętach. Ale oni są lepsi. Ja zawsze mówię, że wynik się robi taki, jak przeciwnik na to pozwoli. Jeśli chodzi o Lagute to ma problemy z wyjściem spod taśmy, a znamy tor grudziądzki. Tutaj się łatwo nie mija. Dlatego na pierwszym meczu jechał Ljung, niektórzy się z tym zgadzali, ale wyszło na moje. Wszyscy widzieli jak Antonio jeździł. Ani lepiej ani gorzej od Ljunga. Także będę myślał co dalej. Teraz jedziemy do Rybnika.