Adrian Miedziński podczas niedzielnego meczu z Unią Tarnów nie czuł się komfortowo na swoim motocyklu, szukał prędkości i właściwych przełożeń - Ważne jest objeżdżenie się, dopasowanie motocykla, trening to jest trening. Trenowałem, sugerowałem się treningiem a dziś troszeczkę inna pogoda i musiałem jechać zupełnie inaczej niż na treningu. Tak naprawdę byłem zaskoczony przed tym pierwszym biegiem. To jest drugi mecz i gdzieś te błędy trzeba wyciągać, które się popełniło aby popełniać ich jak najmniej. Sport żużlowy teraz polega na tym aby nie popełniać błędów bądź ich minimalną ilość bo każdy może wygrać z każdym, przegrać z każdym, sprzęt jest wyrównany i na tym ta cała zabawa polega. Nie ma jakiś dysproporcji w sprzęcie, widać to chociażby po sobotnim Grand Prix, stawka była rozrzucona z punktami, ósemka była ciasna wielu miało po dziesięć punktów. Z Zieloną Góra wygraliśmy więcej ale jedzie się każdy bieg ciężko, trzeba dawać z siebie sto procent. Fajnie, że ten sezon rozkręca się, pogoda się stabilizuje i tej jazdy będzie więcej, będę czuł się pewniej z decyzjami, które podejmuję ? wyjaśnia reprezentant Get Well Toruń.
Za tydzień podopieczni Jacka Gajewskiego jadą na wyjazd do Gorzowa Wielkopolskiego na mecz z miejscową Stalą. Jest to bardzo ciężki mecz a do tego trudny teren. Adrian Miedziński nie obawia się tego spotkania i toru na Jancarzu - Ja czuję się ok, dla mnie to nie sprawia problemu. Trzeba się dobrze nastawić a druga sprawa to zastanowić się aby wybrać jak najlepszy motocykl z jak najlepszymi ustawieniami. Pracujemy, po prostu pracujemy i robimy tak żeby było po prostu dobrze ? uspokaja popularny ?Miedziak?.
W kolejną niedzielę o 19:30 Get Well Toruń zmierzy się ze Stalą Gorzów na Stadionie im. Edward Jancarza.