W pierwszej odsłonie tegorocznych derbów, minimalnie zwyciężyła gorzowska Stal, na torze odwiecznego rywala z Zielonej Góry. Spotkanie obfitowało w wiele ciekawych momentów. Obie drużyny mogły sięgnąć po zwycięstwo, ale szanse gospodarzy w dużym stopniu przekreśliła kontuzja Jasona Doyle.
Atmosfera na stadionie wśród kibiców, była podobna do tych z poprzednich lat. Narastającą wrogość wobec siebie dało się wyczuć na każdym kroku. Miejsca wokół toru wypełnione praktycznie po brzegi, nadawały odpowiedni ton temu żużlowemu świętu, jakim dla całej żużlowej Polski są Lubuskie derby.
Pierwsze dwa biegi padły łupem gości w stosunku 4:2, zwycięstwa na otwarcie Iversena i Zmarzlika, zdawały się utwierdzać w tym, że może to być spotkanie jednostronne. Tor nie był dziś przygotowany do walki, dlatego żużlowcy gospodarzy nie mieli zbyt wiele do powiedzenia po przegranych startach. Dopiero trzecia odsłona przyniosła więcej emocji. Dudek, jako zastępstwo zawodnika, za Jarosława Hampela uciekł do przodu, a Jason Doyle i Przemek Pawlicki tasowali się przez większość wyścigu, w końcu na czwartym okrążeniu Australijczyk dotknął lekko starszego z braci Pawlickich, przez co ten nie utrzymał się na motocyklu. Sędzia po analizie powtórek zdecydował o wykluczeniu Polaka i zaliczeniu wyników, nie powtarzając biegu. Czwarty ?odcinek? dnia to kolejna wygrana gości, takim samym stosunkiem, jak dwie pierwsze gonitwy. Piotr Protasiewicz, próbował gonić Kasprzaka, a w walce nie liczył się kompletnie Sebastian Niedźwiedź. Warto dodać, że upadek w pierwszym łuku zaliczyli Cyfer i kapitan Falubazu, na szczęście nikomu nie stało się nic poważnego i obaj wrócili do parku maszyn o własnych siłach.
Po regulaminowej przerwie do głosu ponownie doszła ekipa z grodu Bachusa. Karpov, jako ?ZZ? pokazał swoją prędkość mijając na dystansie prowadzącego Nielsa K. Iversena, dołączył do niego Doyle i to był ponowny, podwójny triumf miejscowych, który dał im prowadzenie w całym spotkaniu. Podczas kolejnej odsłony to goście wygrali podwójnie i odzyskali prowadzenie. W walce nie liczył się popularny ?PePe?. Bieg siódmy za to był remisowy. Bardzo szybki Patryk Dudek, poradził sobie ze Zmarzlikiem, aby na ostatnim okrążeniu minąć także Kasprzaka.
Trzy następne wyścigi to dwa remisy i jedno zwycięstwo zielonogórzan stosunkiem 4:2. w czasie tego biegu charakter pokazał zwłaszcza Andrij Karpov, który z uporem ścigał Pawlickiego, aby minąć go na ostatnim okrążeniu i przywieźć cenny punkcik, co w efekcie dało remis w całym spotkaniu. Po 10 rundach, na tablicy widniał wynik 30:30 i kwestia zwycięstwa była sprawą otwartą.
Po kolejnej przerwie na poprawki torowe, doszło do niecodziennej sytuacji. Trzech zawodników dotknęło taśmy, ale sędzia analizując zapis video zdecydował, że jako pierwszy zrobił to Bartek Zmarzlik, który w tym biegu zastępował jako rezerwa zwykła wolnego dziś Michaela Jepsena Jensena. Według regulaminu mógł za niego pojechać Adrian Cyfer, ale ostatecznie duet Falubazu przywiózł dublet i odjechał rywalom na 4 punkty.
12 bieg był jednym z najistotniejszych w całym spotkaniu. Po wyjściu z pierwszego łuku podniosło motocykle Iversena, oraz Doyle, ten drugi nieszczęśliwie upadł i doznał kontuzji nogi, która wykluczyła go z dalszej rywalizacji w tym spotkaniu. Osamotniony Pieszczek, stracił drugą pozycję na rzecz Duńczyka i znów na tablicy widniał remis. Kolejny wyścig, to popis popularnego ?Duzersa? który wyskoczył spod taśmy i pognał prosto do mety. Kroku dotrzymywał mu junior Falubazu, ale popełnił kilka poważnych błędów na dystansie co kosztowało go utratę punktowanej pozycji.
Przed nominowanymi znów mieliśmy stan. Ale to przyjezdni byli na lepszej pozycji do ataku. Marzenia gospodarzy o triumfie zniweczył bieg 14, w którym to Karpov zakończył rywalizację już po pierwszym okrążeniu(problem z wyciekiem metanolu), a ?Krycha? po raz kolejny stracił wyższą lokatę na dystansie. Finałowa gonitwa dnia, dawała jeszcze żółto-biało-zielonym nadzieję na remis, ale odebrał im słaby start Protasiewicza, któremu udało się tylko wyprzedzić jednego z zawodników Stali, co po przekroczeniu mety oznaczało pierwszy triumf gości z północy od wielu lat na terenie odwiecznego rywala.
Derby zdecydowanie mogły się podobać. Było w nich wiele emocji i walki, niestety przytrafiła się także kontuzja. Warto też zauważyć, że tor dziś sprawiał wiele trudu, dla większości zawodników. Wielu żużlowców miało problemy z wyjściem z pierwszego łuku.
Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra :44
9.Patryk Dudek (2,3,3,3,3,3) - 17
10.Andriej Karpow (0,3,0,1,3,d) - 7
11.Jason Doyle (2*,2*,w,w,-) - 4+2
12.Jarosław Hampel zastępstwo zawodnika
13.Piotr Protasiewicz (2,0,3,3,2*,1) - 11+1
14.Krystian Pieszczek (2,1,1,0,1) - 5
15.Sebastian Niedźwiedź (0,0,d) - 0
Stal Gorzów :46
1.Niels Kristian Iversen (3,0,2,2*,2) - 9+1
2.Michael Jepsen Jensen (1,1,1,-,-) - 3
3.Przemysław Pawlicki (w,3,0,1) - 4
4.Matej Zagar (1,2*,2,1*,2*) - 8+3
5.Krzysztof Kasprzak (3,2,2,2,0) - 9
6.Bartosz Zmarzlik (3,1*,t,3,3) - 10+1
7.Adrian Cyfer (1,1,1,0) - 3
Bieg po biegu:
1.(61,82) Iversen, Dudek, Jensen, Karpow 2-4
2.(61,59) Zmarzlik, Pieszczek, Cyfer, Niedźwiedź 2-4 (4:8)
3.(61,37) Dudek, Doyle, Zagar, Pawlicki (u/w) 5-1 (9:9)
4.(61,88) Kasprzak, Protasiewicz, Cyfer, Niedźwiedź 2-4 (11:13)
5.(62,10) Karpow, Doyle, Jensen, Iversen 5-1 (16:14)
6.(61,82) Pawlicki, Zagar, Pieszczek, Protasiewicz 1-5 (17:19)
7.(61,40) Dudek, Kasprzak, Zmarzlik, Karpow 3-3 (20:22)
8.(61,62) Protasiewicz, Iversen, Jensen, Niedźwiedź (d) 3-3 (23:25)
9.(61,28) Dudek, Zagar, Karpow, Pawlicki 4-2 (27:27)
10.(61,75) Protasiewicz, Kasprzak, Cyfer, Doyle (su/w) 3-3 (30:30)
11.(62,28) Karpow, Protasiewicz, Pawlicki, Cyfer, Zmarzlik (t) 5-1 (35:31)
12.(62,03) Zmarzlik, Iversen, Pieszczek, Doyle (u/w) 1-5 (36:36)
13.(61,53) Dudek, Kasprzak, Zagar, Pieszczek 3-3 (39:39)
14.(61,94) Zmarzlik, Zagar, Pieszczek, Karpow (d) 1-5 (40:44)
15.(62,53) Dudek, Iversen, Protasiewicz, Kasprzak 4-2 (44:46)
Wojciech Juszczak (za: inf. własna)