Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Serce Walii dla Antonio Lindbaecka! Bartosz Zmarzlik na podium! (relacja)
 09.07.2016 21:06
Antonio Lindbaeck wygrał piąty akt walki o koronę Mistrza Świata w Cardiff. Na jedniodniowym torze, który najlepszych żużlowców gościł już po raz szesnasty kolejne miejsca na podium należały do Taia Woffndena i Bartosza Zmarzlika. Kolejni z Polaków - Piotr Pawlicki - zwycięzca rundy zasadniczej oraz Maciej Janowski otarli się o finał.
Zawody na Millennium Stadium zawsze są magiczne i takie były tym razem. Niesamowita oprawa zawodów, ponad czterdzieści tysięcy kibiców i tor zawsze kapitalnie przygotowany do walki. To wszystko sprawiało, że emocje w stolicy Walii były gwarantowane. Angielscy kibice mogli oglądać fenomenalny speedway zakończony kapitalną żużlową ucztę w Wielkim Finale. Tor ułożony przez ekipę Ole Olsena na stadionie Millennium sprzyjał walce i Polakom, dla którym to był najlepszy turniej na ziemi angielskiej. 
 
Kibice w kraju nad Wisłą czekali na podium Polaka i po rundzie zasadniczej szansę na to były spore. Polska husaria znów pojechała w trójkę. Po raz kolejny zabrakło Jarosława Hampela, przechodzącego przedłużającą się rehabilitację.  Kibice biało-czerwonych wiązali wielkie nadzieje z Bartoszem Zmarzlikiem, który zaliczył bardzo dobre zawody w Grand Prix Czech. Gorzowianin zaczął zawody dość pechowo, dwukrotnie zapoznając się z nawierzchnią jednodniowego toru. Przyczyną upadków zawodnika Stali Gorzów był brak miejsca na pierwszym łuku. W trzecim podejściu inauguracyjnego biegu Zmarzlik, który został wypchnięty po starcie na zewnętrzną, wykorzystał walkę Kildemanda z Lindgrenem i zdołał przetrzeć się na trzecią lokatę. Doświadczenie zebrane podczas czterech okrążeń pierwszej gonitwy zaprocentowało już w biegu siódmym. Waleczny junior Stanisława Chomskiego na dystansie czterech kółek nabrał takiej szybkości, że zdołał ukończyć bieg na czele stawki. Kolejną trójkę Zmarzlik dorzucił w biegu piętnastym i Bartek z ośmioma punktami zapukał do bram półfinałów. Doświadczenie z poprzedniego sezonu wykorzystał Maciej Janowski, choć jego ubiegłoroczny debiut nie wypadł okazale. ?Magic? tym razem zaczął turniej od dwójki, choć miał szansę na zwycięstwo w biegu drugim. Odejście od krawężnika zawodnika Betard Sparty skrzętnie wykorzystał przemyślaną przycinką do wewnętrznej Jason Doyle. Po czterech seriach wrocławianin miał osiem punktów i realne szansę na występ w pierwszej ósemce. Kolejnym naszym reprezentantem był Piotr Pawlicki, którego postawa okazała się największym zaskoczeniem turnieju. Poobijany, podczas mecz ligowego, w Szwecji wychowanek leszczyńskiej Unii radził sobie w debiucie wybornie. Po inauguracyjnym starcie, który był niczym pierwsze "koty za płoty", cztery kolejne 22-latek rozegrał na swoją korzyść, pewnie je wygrywając. W tym momencie było wiadomo, że dla zwycięzcy rundy zasadniczej są to najlepsze zawody w karierze, niezależnie od dalszego wyniku. 
 
Fenomenalnie zawody zaczął Antoni Lindbaeck, który po trzech startach był jedynym niepokonanym zawodnikiem tego elitarnego grona. Szwed imponował refleksem, walecznością, przemyślaną jazdą na torze i bez przeszkód wjechał do finałowego starcia.
 
W początkowej fazie turnieju, emocji zgromadzonej publiczności dostarczał Matej Zagar, który w każdym w swoim biegu nie uznawał straconych pozycji, jak choćby w biegu trzecim, kiedy to z końca stawki przedarł się na prowadzenie. Słoweniec z ośmioma punktami zakończył swój występ na rundzie zasadniczej. 
 
Kolejny dobry występ w cyklu zaliczył Jason Doyla - zwycięzca praskiej Markety. Australijczyk wykorzystał znajomość specyfiki angielskich torów i po czterech startach był pewny występu w półfinale. W biegu zawodnik zielonogórskiego klubu musiał uznać wyższość Zmarzlika.
 
    
Przedstawiciele gospodarzy radzili sobie dość przeciętnie, choć ostatecznie angielscy kibice mieli jednego reprezentanta we finale. Tai Woffinden dość niespodziewanie dopasował się dopiero w końcówce rundy zasadniczej. Anglik wygrał bieg dopiero w swoim piątym podejściu, odbierając punkty Jasonowi Doylowi. Chris Harris pokazał się z dobrej strony podczas ostatniej rundy na praskiej Markecie. Angielscy fani wierzyli, że nie był to jednorazowy wyskok, jednak ich nadzieje były próżne, gdyż "Bomber" był wolny na dystansie i gubił wywalczone po starcie lokaty. Z dziką kartą w tych zawodach pojechał Danny King. Anglik zapewnił sobie awans do tych zawodów zwycięstwem w Indywidualnych Mistrzostwach Wielkiej Brytanii. "Dzikus" nie statystował, a w swoim ostatnim biegu udowodnił, że nie jest tylko cieniem zawodników z wyżej półki.
 
   
W tegorocznym cyklu SGP zawodzą Duńczycy. Tym razem zawodnicy z kraju Hamleta również nie liczyli się w walce o triumf w kolejnej batalii o Indywidualne Mistrzostwo Świata. Pomimo trzech przedstawicieli w cyklu żaden z zawodników tej nacji nie wszedł do półfinału. Cały czas bezbarwny w cyklu jest Niels K. Iversen, a chłopcem do bicia - Nicki Pedersen, który był niezwykle groźny w poprzednich latach.
 
Pierwszy z półfinałów kompletnie nie poszedł po myśli biało-czerwonych. Zrealizował się najczarniejszy z scenariuszy, w którym Pawlicki z Janowskim odpadli z dalszej rywalizacji, a do finału awansowali Hancock z Woffindenem, którzy na tle Polaków tylko skrupulatnie odbierali punkty rywalom w rundzie zasadniczej.  
 
Drugi z biegów półfinałowych to zacięta walka Bartosza Zmarzlika z Jasonem Doylem zakończona sukcesem Polaka. Do finału wraz z gorzowianinem wjechał Antonio Lindbaeck, który przebudził się w decydującym momencie.
 
Serce Walii okazało się najbardziej przychylne dla "Toninho", który startując z drugiego pola pognał po swój trzeci triumf w karierze w cyklu SGP. Drugi był Tai Woffinden, który pozostaje nadal bez wygranej na "swojej ziemi", a trzecie lokata należała do Bartosza Zmarzlika, dla którego było to pierwsze podium w tym sezonie. Gorzowianin skutecznie "wydarł z rąk" najniższe miejsce na podium Gregowi Hancockowi.
 
 
Wyniki:
1. Antonio Lindbaeck (Szwecja) - (3,3,3,2,1,3,3) 18 - 1. miejsce w finale
2. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - (1,2,2,2,3,3,2) -15  2. miejsce w finale
3. Bartosz Zmarzlik (Polska) - (1,3,1,3,2,2,1) 13 - 3. miejsce w finale
4. Greg Hancock (USA) - (0,3,2,3,0,2,0) 10 - 4. miejsce w finale
5. Piotr Pawlicki (Polska) - (1,3,3,3,3,1) 14
6. Jason Doyle (Polska) - (3,1,3,3,2,0) 12
7. Maciej Janowski (Polska) - (2,1,3,2,3,0) 11
8. Andreas Jonsson (Szwecja) - (3,0,2,1,2,1) 9
9. Matej Zagar (Słowenia) - (3,2,1,1,1) 8
10. Daniel King (Wielka Brytania) - (0,0,2,2,3) 7
11. Chris Holder (Australia) - (2,2,1,0,1) 6
12. Nicki Pedersen (Dania) - (1,2,0,0,2) 5 
13. Peter Kildemand (Dania) - (2,w,0,1,1) 4
14. Niels Kristian Iversen (Dania) - (2,0,0,1,w) 3
15. Fredrik Lindgren (Szwecja) - (0,1,1,0,0) 2
16. Chris Harris (Wielka Brytania) - (0,1,0,0,0) 1
 
17. Steve Worrall (Wielka Brytania) NS
18. Robert Lambert (Wielka Brytania) NS
 
Bieg po biegu:
1. Lindbaeck, Kildemand, Zmarzlik, Lindgren
2. Doyle, Janowski, Pawlicki, Hancock
3. Zagar, Holder, Woffinden, Harris
4. Jonsson, Iversen, Pedersen, King
5. Lindbaeck, Woffinden, Janowski, King
6. Hancock, Pedersen, Harris, Kildemand (w/u)
7. Zmarzlik, Holder, Doyle, Jonsson
8. Pawlicki, Zagar, Lindgren, Iversen
9. Iversen, Hancock, Holder, Iversen
10. Janowski, Jonsson, Zagar, Kildemand
11. Pawlicki, Woffinden, Zmarzlik, Pedersen
12. Doyle, King, Lindgren, Harris
13. Doyle, Lindbaeck, Zagar, Pedersen
14. Pawlicki, King, Kildemand, Holder
15. Zmarzlik, Janowski, Iversen, Harris
16. Hancock, Woffinden, Jonsson, Lindgren
17. Pawlicki, Jonsson, Lindbaeck, Harris
18. Woffinden, Doyle, Kildemand, Iversen (w/u)
19. King, Zmarzlik, Zagar, Hancock
20. Janowski, Pedersen, Holder, Lindgren
 
Półfinały:
21. Woffinden, Hancock, Pawlicki, Janowski
22. Lindbaeck, Zmarzlik, Jonsson, Doyle
 
Finał:
23. Lindbaeck, Woffinden, Zmarzlik, Hancock
Natalia Zawodna (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (94)
9 lat temu
Antonio. Oj trzeba z nim przedluzyc kontrakt w GKM-ie Swietny sezon Predatora ,. Beda pewnie na niego chetni , , pomimo ze gosc lubi przyciagac klopoty na siebie.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
byłoby wesolo gdyby TV Trwam przejeła transmisje żuzlowe,hahaha
Sport w którym skręca się w LEWO ? Znaczy lewacki ?
Mało prawdopodobne ;)
  Lubię
  Nie lubię
-1
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Oj, jak na gp to był szał. Jak sobie przypomne jakies zawody z tampere czy innych lonigow to było na co popatrzeć
nie no.. terenzano zabija haha
  Lubię
  Nie lubię
-1
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
jezeli chodzi o samo przygotowanie tak, ale jezlei chodzi o walke to szlu nie bylo.
Oj, jak na gp to był szał. Jak sobie przypomne jakies zawody z tampere czy innych lonigow to było na co popatrzeć
  Lubię
  Nie lubię
-1
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Pamięta ktoś pierwsze gp na torze czasowym? 2001 Berlin. Deszcz nawierzchnię zmył i po deskach jeździli hehe. Mocno poszli technologicznie do przodu w tym temacie. Wczorajszy tor zajebisty.
jezeli chodzi o samo przygotowanie tak, ale jezlei chodzi o walke to szlu nie bylo.
  Lubię
  Nie lubię
-1
9 lat temu
Pamięta ktoś pierwsze gp na torze czasowym? 2001 Berlin. Deszcz nawierzchnię zmył i po deskach jeździli hehe. Mocno poszli technologicznie do przodu w tym temacie. Wczorajszy tor zajebisty.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
na ile cegiełek mu dałeś?
i to dziwne.. ale on nam placil hahaha
  Lubię
  Nie lubię
-1
9 lat temu
Brawo dla polakow za super wystep.szvzegolniw dla Bartka za 3 miejsce.szkoda troche pitera bo fruwal I zabraklo szczescia w polfinale.osobne brawa dla laika klubu z rzeszowa co wrozyl najgorszy wystep w gp w tym sezonire
jesli chodzi o polakow .brawa jeszvze raz I powodzenia w nastepnych zawodach:D
  Lubię
  Nie lubię
+3
9 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Rydzyk by stwierdził, że mu się nie opłaca hee
haha
  Lubię
  Nie lubię
-1
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Rydzyk by stwierdził, że mu się nie opłaca hee
I dostałby dotacje odvpanstea navtransmisje w 3D
  Lubię
  Nie lubię
-1
© 2002-2024 Zuzelend.com