Piątkowe spotkanie w tarnowskim grodzie jaskółek, jest bardzo mocno zagrożone ze względu na intensywne opady deszczu w całym kraju, z tego względu nie inaczej jest też na terenie beniaminka, choć ten mecz ma odbyć się dopiero w niedziele i do tej pory aura pogodowa może ulec znacznej poprawie.
W planowanych terminach tych spotkań, Falubaz był niewątpliwym faworytem, ale ostatnie dni mogły zmienić nieco, ten fakt. Choć eksperci mimo wszystko nadal dają większą szansę na wygraną ekipie gości, to nie jest to już jednak tak zdecydowany ton.
Na rozpoczęcie weekendu żużlowcy z grodu Bachusa, rywalizować będą w Tarnowie. Minęło już ponad 5 lat, od ostatniego zwycięstwa gości na tym terenie, ale tym razem trafia się niepowtarzalna okazja, aby niekorzystne statystyki choć trochę poprawić. Gospodarze są w kompletnym dołku od początku sezonu i w tej chwili rozpoczęły się dla nich spotkania o ?życie? i każde kolejne takie będą bez względu na to, jak potoczą się losy najbliższego pojedynku. Od chwili gdy odszedł Martin Vaculik, który był liderem przez kilka ostatnich lat tarnowskich jaskółek, ekipa nie potrafi się pozbierać. Do tego doszła tragiczna śmierć Krystiana Rempały, co w konsekwencji podcięło skrzydła całej drużynie. Jedynym jasnym punktem wydaje się być kapitan, czyli Janusz Kołodziej, ale jeden zawodnik meczu nie wygra, gdy brakuje mu wsparcia pozostałych jeźdźców. ?Duński dynamit? nie wydaje się już tak groźny, Bjerre, oraz Madsen jeżdżą w kratkę, lepsze biegi przeplatają ze słabszymi, a trzeci z kraju Hamleta, czyli Mikkel Michelsen nie potrafi nadal się obudzić. i próżno szukać w nim żużlowca, który zastąpiłby Słowaka, chociażby w pewnym stopniu. Juniorzy też nie potrafią dorównać kolegom z pozostałych ekstraligowych drużyn. Mimo wszystko, ostatnie spotkanie wyjazdowe w Lesznie pokazało całkowicie inne oblicze tego zespołu. W derbach Unii, goście walczyli jak za swoich najlepszych lat i przez sporą część rywalizacji stawiali dzielnie opór. I mimo końcowej porażki, biało-niebiescy pozostawili po sobie dobre wspomnienie. To może napawać ich kibiców nadzieją na to, że w najbliższym spotkaniu u siebie tarnowianie pokażą się lepszej strony.
Kolejny przystanek Falubazu nastąpi w niedzielne popołudnie w Rybniku i tym razem sytuacja ma się bardzo podobnie. Po dobrym występie u siebie przeciwko faworyzowanej ekipie z Wrocławia, notowania gospodarzy znacząco wzrosły. Po części za sprawą Rafała Szombierskiego, który dobrze ?wszedł? w sezon zastępując kontuzjowanego Andreasa Jonssona. Szwed po krótkim okresie absencji pomoże kolegom z zespołu w rywalizacji ze swoim byłym klubem. I tym razem popularny ?Szomba? ponownie znalazł uznanie w oczach trenera Piotra Żyto, zajmując miejsce w składzie słabo ostatnio spisującego się Damiana Balińskiego. Do tego na własnym torze dobrze spisują się pozostali zawodnicy, czyli Fricke, Laguta, oraz Holta. To będzie bardzo ciekawe spotkanie i ciężko jest wskazać w tym starciu zdecydowanego faworyta.
Falubaz jest w formie, Dudek jedzie w ostatnich tygodniach fenomenalnie, Protasiewicz utrzymuje stale dobrą formę w lidze od początku sezonu, a Karpov i Doyle świetnie wkomponowali się w zespół. Do tego pewności siebie nabrał Krystian Pieszczek, co przełożyło się na lepsze wyniki w zawodach. Przy takiej formie zespołu, o wiele mniej odczuwalny jest brak Jarosława Hampela.
Czy w ten weekend Tarnów i Rybnik postawią się gościom z Zielonej Góry i wyjdą zwycięsko z tej batalii?