Nie trzeba być jednak ekspertem żużlowym aby dostrzec, że w tej dobrze naoliwionej maszynie coś się zacina. Na toruńskiej Motoarenie widać, było że zawodnicy z Gorzowa mocno rywalizują na torze między sobą tym samym nie ułatwiając sobie walki z rywalem. Na torze dochodziło do sytuacji gdzie zawodnicy Stali przeszkadzali sobie. W parkingu po gonitwach również iskrzyło. Wszystko to po raz kolejny musi poukładać Stanisław Chomski ? Ich motocykle jadą i nikt nie chce przegrać. Ja nie mam wybitnych liderów jak tutaj w Toruniu. Role są u nas podzielone począwszy od pierwszego do szóstego, a nawet siódmego zawodnika, nikt z nich nie czuje się gorszy od innych zawodników z drużyny. Grają, grają na torze, wyjaśniamy to sobie. Mieliśmy odprawę po ostatnim meczu, mamy odprawę po tym meczu, taki to jest ten sport, niestety każdy chce wygrywać. Zwłaszcza, że tutaj rządzą pieniądze, nie zdobywasz punktów to nie masz pieniędzy i nie ma co tu ubierać tego w jakieś piękne ideologie. To jest jedyny sport, w którym jak przywozisz zero to nie dostajesz pieniędzy ? wyjaśnił konkretnie szkoleniowiec Stali Gorzów.
Cały sztab szkoleniowy ma cały tydzień aby poukładać zespół do ważnego meczu z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra.