-Stal to nie prywatny klub. To klub, którego historię przez 70 lat budowali i budują zawodnicy, działacze oraz kibice ? mówił tuż przed odsłonięciem tablicy prezes Stali Ireneusz Maciej Zmora.
Mieczysław Woźniak, nazywany przez kibiców ,,Czarnym koniem??, to członek drużyny, która w latach 70 i 80. należała do jednej z najlepszych w kraju. Dorobek sportowy Woźniaka przypomniał wiceprezes Stali Michał Kugler. Wymienił on wszystkie medale mistrzostw Polski, a było ich sporo. Dokładnie 14, w tym 12 zdobytych w drużynowych mistrzostwach Polski (6 złotych, 5 srebrnych i 1 brązowy). Do tego doszły dwa indywidualnych mistrzostw Polski (po jednym srebrnym i brązowym). Był ponadto dwukrotnym finalistą Złotego Kasku oraz MIMP, a także trzykrotnym uczestnikiem finałów Srebrnego Kasku. W 1977 startował w eliminacjach IMŚ, wielokrotnie powoływany do reprezentacji kraju na mecze towarzyskie.
- Dla mnie były wspaniałe czasy ? wspomina Mieczysław Woźniak. ? Kiedy zaczynałem jeździć na żużlu musiałem jeszcze chodzić do szkoły oraz pracowałem jako kowal. Dużo było tych zajęć, ale sobie poradziłem. Z czasem przeniosłem się do Ursusa, gdzie zostałem zatrudniony na odlewni. Były to już jednak czasy, że mogliśmy więcej czasu przeznaczyć na sport. Do dzisiaj najbardziej wspominam finał IMP w 1979 roku, kiedy to dwukrotnie tor został zalany deszczem, a mimo to udało się dokończyć zawody. Złoty medal przegrałem po wyścigu dodatkowym z Zenkiem Plechem. Gdybym wylosował wewnętrzny tor wygrałbym, bo trudno było już się ścigać na zalanym torze i o wszystkim decydował dojazd do łuku ? opowiada.
Mieczysław Woźniak był znany z tego, że lepiej czuł się w turniejach indywidualnych niż w lidze. Jak mówi, wynikało to najczęściej z tego, że był wystawiany do rezerwy i ciężko było mu walczyć, kiedy musiał niekiedy startować trzy biegi z rzędu z bardzo silnymi rywalami.
? Jak nam nie szło stawiano na mnie, a wchodzenie do rywalizacji w połowie meczu nie jest takie proste, kiedy inni są już rozjeżdżeni. Natomiast w turniejach indywidualnych nie było żadnej odpowiedzialności. Pracowałem na własny wynik. Byłem na pewno zawodnikiem, który w chwili wyjazdu niczym się nie przejmował. Myślałem tylko o zwycięstwie ? dodaje.
Mieczysław Woźniak urodził się 1 stycznia 1952. Licencję uzyskał w 1971 roku i od razu trafił do ligowego zespołu Stali, barwy którego reprezentował przez 16 sezonów. W latach 1987-89 startował w Starcie Gniezno i raz pojechał w finale MPPK. Po zakończeniu kariery został trenerem, krótko prowadził również Stal w 1995 roku. Od wielu lat uznany trener w szkółce w Wawrowie, na co dzień jeździ taksówką.
Fundatorami tablicy byli panowie Michał Gabryś, Sebastian Komarnicki, Waldemar Głuszek i Rafał Wiśniewski.
Obecnie na gorzowskim stadionie znajdują się tablice: Tomasza Golloba, Mieczysława Cichockiego, Zenona Plecha, Jerzego Padewskiego, Bogusława Nowaka, Jerzego Rembasa, Andrzeja Pogorzelskiego i Mieczysława Woźniaka.