Robert Kościecha nie planował przygotowywać toru aby zaskoczyć czymś szczególnym zielonogórzan. Sternicy Get Well Toruń postawili na sprawdzone rozwiązania - Normalny tor, nie robiliśmy żadnych niespodzianek. Dobrze czujemy się na tym torze, wszystko nam wychodzi i nie chcemy kombinować żeby po prostu nie wpaść w jakąś głupią dziurę ? powiedział szkoleniowiec.
Według trenera toruńskiej młodzieży dziesięć punktów zaliczki to nie jest duża przewaga przed rewanżem na Wrocławskiej 69 - Mogę powiedzieć, że są to dwa biegi i jak wygrają dziesięcioma punktami to wchodzi Zielona Góra. To są dwa biegi, możemy też bronić się taktycznymi, zobaczymy jak to będzie wyglądało. Obyśmy mieli szczęście żeby wszystko było w porządku, musimy walczyć i zwycięsko wyjść z tej sytuacji ? zakończył Robert Kościecha.