Początek ułożył się wręcz idealnie, dla drużyny z winnego grodu. Po trzech pierwszych biegach strata z pierwszego spotkania została zniwelowana do zera. Podwójne zwycięstwa Dudka z Hampelem, oraz Doyle z Karpovem i wygrana Pieszczka nad Pawłem Przedpełskim wlały w serca kibiców z Zielonej Góry, nadzieję na awans do finału. Gospodarze lepiej startowali, a po gościach widać było brak spasowania z torem. Dopiero czwarta odsłona ułożyła się pomyślnie dla przyjezdnych. Rezerwa taktyczna, jaką był junior Torunian, przyniosła 3 punkty. Kapitan Falubazu choć gonił rywala, to jednak zdecydowanie brakowało mu dzisiaj prędkości.
Po krótkiej przerwie i zroszeniu toru, menadżer gości po raz kolejny skorzystał z przywileju rezerwy zastępując Kacpra Gomólskiego, Słowakiem. Goście wyraźnie wygrali start, ale prowadzącą parę rozdzielił wczorajszy zwycięzca Grand Prix. W szóstej odsłonie, ponownie to przyjezdni wygrali w stosunku 4:2. Siódma gonitwa, to dobry start Torunian, zawodnicy Get Well wywieźli Hampela, ale wicemistrz świata z 2010 roku nie dał za wygraną i wyprzedził Przedpełskiego, zdobywając cenny punkt.
Po dłuższej przerwie w ruch ponownie poszła rezerwa taktyczna, dobrze dysponowany dziś Chris Holder zastąpił "Gingera". Zmiana przyniosła skutek, ponieważ Australijczyk przyjechał na trzeciej pozycji, co przy wygranej Hancocka sprawiło, że przewaga gospodarzy stopniała do 4 punktów. 9 bieg, to popisowa jazda Dudka, który przedarł się z trzeciej pozycji na prowadzenie. "Mały" po słabym starcie nie liczył się w stawce. W 10 starcie Doyle nie pozostawił złudzeń, rywalom i pognał do mety po triumf. Karpov próbował dogonić Vaculika.
Po kolejnej regulaminowej przerwie, w jedenastym starciu dzisiejszego dnia padł remis biegowy. Na starcie zaspał Protasiewicz i choć próbował gonić dwóch żużlowców gości, to nie potrafił znaleźć żadnej recepty. Pewnie zwyciężył Hampel. Kolejne dwie odsłony zakończyła się podziałem zwycięstw w stosunku 4:2. Najpierw wygrali goście z "Herbim" na czele, chwilę potem pewną wygraną przyszłorocznego uczestnika cyklu SGP.
Przed biegami nominowanymi widniał wynik 42:36 dla gospodarzy. Choć czekało ich trudne zadanie, to jednak nie niewykonalne. Nadziei miejscowych na awans, bozbawieni zostali w gonitwie nr. 14. Świetny start Vaculika i Miedzińskiego rozwiał wątpliwości, kto zawalczy o złoto. Hampel zdołał wyprzedzić byłego zawodnika Unii Tarnów, ale "Pepe" po raz kolejny rozczarował swoich kibiców, nie włączając się do walki z rywalami. Ostatni bieg, który miał być wisienką na torcie, okazał się pojedynkiem o nic. Zwyciężył Doyle, przed Hancockiem i Holderem. Patryk Dudek przyjechał na końcu stawki.
Torunianie okazali się lepszym zespołem w dwumeczu i to oni powalczą o mistrzostwo Polski z ekipą z Gorzowa. Falubaz był minimalnym faworytem, lecz w obu starciach zawiedli poszczególni zawodnicy.
Get Well Toruń : 43
1. Greg Hancock (1,3,3,1*,3,1*) 12+2
2. Kacper Gomólski (0,-,-,-) 0
3. Chris Holder (0,3,1,2,2,2) 10
4. Adrian Miedziński (1,1,1,2,3) 8
5. Martin Vaculik (1,1,2,2,0,1) 7
6. Paweł Przedpełski (2,3,0,1) 6
7. Igor Kopeć-Sobczyński (0,-,0) 0
Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra : 47
9. Patryk Dudek (2*,3,3,3,0) 11+1
10. Jarosław Hampel (3,1,0,3,2) 9
11. Jason Doyle (3,2,3,2,3) 13
12. Andrij Karpov (2*,0,1,1) 4+1
13. Piotr Protasiewicz (2,2,2,0,0) 6
14. Alex Zgardziński (1,0,0,) 1
15. Krystian Pieszczek (3,0,0,) 3