Za nami pierwszy mecz o trzecie miejsce w tegorocznych rozgrywek PGE Ekstraligi. Betard Sparta Wrocław uległa Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra w stosunku 48:42.
Po zawodach Tomasz Jędrzejak, który wywalczył w tym spotkaniu sześć punktów z dwoma bonusami ocenił szanse swojej drużyny w rewanżowym starciu przy Wrocławskiej 69,
a także zdradził swoje plany na przyszły sezon.
Dla Betard Sparty Wrocław ten sezon pod względem sportowym jest rokiem gorszym niż poprzedni. Zawodnicy z Dolnego Śląska po ubiegłorocznym wicemistrzostwie Polski mieli apetyty na złoto. Rzeczywistość mocno zweryfikowała plany Spartan, bowiem dopiero w ostatniej kolejce zapewnili sobie oni udział w fazie play-off. Co prawda, wrocławianie zachowują jeszcze szanse na krążek z najmniej cennego kruszcu, ale wyszarpnięcie go zielonogórzanom będzie niezwykłe trudne. - Myślę, że ten sezon był całkiem ciekawy pod każdym względem - logistycznym i sportowym. Kontuzje nas nie ominęły, ale w końcu rzutem na taśmę awansowaliśmy do fazy play-off. Myślę, że było to ciekawe doświadczenie. nie do końca jesteśmy spełnieni, ale taki jest sport - przyznał Tomasz Jędrzejak - kapitan drużyny. - Jedziemy teraz powalczyć na rewanż do Zielonej Góry. Wszystko jest do nadrobienia. Skoro oni wygrali u nas, to my możemy tam zwyciężyć. Damy z siebie wszystko, by zakończyć ten sezon dobrze - dodał.
Dolnośląska drużyna wysoko uległa Stali Gorzów w półfinale rozegranym na poznańskim owalu. Po tym spotkaniu z prowadzenia drużyny zrezygnował dotychczasowy menadżer tej ekipy, Piotr Baron. Współpraca szkoleniowca z klubem z Wrocławia została zakończona po prawie sześciu latach. - Z Piotrkiem zaczynałem, dużo lat pracowaliśmy razem. Bywało czasami lepiej, czasami gorzej. Piotrek zrobił dla nas bardzo wiele. Za wszystko mu dziękujemy. Pewne rzeczy się zmieniają, zawodnicy przychodzą, odchodzą podobnie jest ze szkoleniowcami. Tak się stało, trudno - wyjaśnił popularny "Ogór".
Dla byłego indywidualnego mistrza Polski był to jedenasty w karierze sezon spędzony w drużynie Betard Sparty Wrocław. Na początku jesieni był bliski zakończenia swojej przygody z czarnym sportem, ale ostatecznie dał się jeszcze przekonać do jazdę na najwyższym szczeblu rozgrywek. - Mam nadzieję, że ten sezon udowodnił, że mogę się ścigać na dobry poziom. Miałem dobre występy, jak również i słabsze, z czego zdaję sobie sprawę. Wróciła jednak chęć do jazdy. Myślę, że w niektórych momentach pokazałem całkiem niezły speedway. Mam zamiar ścigać się dalej. Jeszcze nie wiem ile, ale na pewno w przyszłym sezonie. Jeszcze mam jeden mecz do objechania. Do kolejnego roku startów będę chciał się przygotować jeszcze lepiej, by móc nadal rywalizować z najlepszymi - zakończył Jędrzejak.
Natalia Zawodna (za: inf. własna)