-Na żużlu jest czasami tak, że im dłużej jeździsz możesz bardziej zwariować niż się czegoś nauczyć. Co sezon co innego jest ważne, nie do końca wiem dlaczego tak jest, wiadomo, że głowa jest najważniejsza. Jednak ja co sezon zwracam uwagę na coś innego i okazuje się, że wszystko jest ważne. Dlatego trzeba być otwartym żeby robić postępy. Nawiązując do wypowiedzi Janusza interesującym jest czy on sam zaliczył jakiś duży spadek formy: - Jasne, tylko u mnie jest tak, że jak przegram parę razy to już jest dla mnie tragedia. Inni twierdzą, że mam gorsze dni natomiast dla mnie jest tak jakbym w ogóle nie miał żadnego poziomu. Dlatego szybko staram się to naprawiać. Zazwyczaj jest kilka takich dni w sezonie i wtedy musze jeszcze ciężej pracować. A gdy już trwa taka czarna seria to jak sobie z nią radzić? Na pewno każdy z żużlowców ma jakiś swój niezawodny sposób podobnie Kolodziej: - Najważniejsze to nie dać się zwariować. Wtedy trzeba być dwa razy mocniejszym, ponieważ w głowie pojawia się wir myśli. Jakie są cele na najbliższe lata kapitan Jaskółek : - Jeśli chodzi o udział w cyklu Grand Prix to cały czas chodzi mi to po głowie jednak zawsze znajduje jakiś opór, żeby się albo tam dostać albo żeby złapać optymalną formę w zawodach indywidualnych. W meczach ligowych zawsze mi jakoś wychodzi, chociaż chciałbym lepiej natomiast w indywidualnych jest totalna klapa. W czasie tej zimy będę pracował nad tym, żeby znaleźć coś co mi przeszkadza wygrywać w zawodach indywidualnych, a wiem że to jest tylko w mojej głowie. Inaczej nie będzie sensu startować w zawodach indywidualnych a oto też chodzi.