Daniel Kaczmarek chciałby w przyszłym sezonie reprezentować barwy Fogo Unii Leszno, jednak jak przyznał nie wszystko zależy od niego - Wiadomo, że w domu jest najlepiej. Trudno mi jednak powiedzieć, czy zostanę w Unii. Nie wszystko w tym przypadku zależy ode mnie. Dla mnie najważniejsze jest to żebym regularnie jeździł, a nie siedział na ławce.
Junior klubu z Leszna nie ukrywa, że miał nadzieję na to, że będzie miał więcej okazji do zaprezentowania się leszczyńskiej publiczności w zmaganiach ligowych - To był dobry sezon, ale nie jakiś wybitny. Na taką ocenę rzutuje przede wszystkim wynik naszej drużyny w rozgrywkach ligowych. Na domiar złego, ja w tej lidze za dużo nie jeździłem. Nie ukrywam, że liczyłem na więcej. Tym bardziej, że na torze w Lesznie czułem się bardzo dobrze. Pokazałem to choćby w Memoriale Smoczyka, w którym jeden z wyścigów nawet wygrałem. Dlatego tak żałuję, że te zawody przerwano już po trzech seriach, bo mogłem osiągnąć całkiem niezły wynik. Kibice mieliby też okazję zobaczyć całkiem niezłe widowisko. Niestety, deszcz wszystko zepsuł ? przyznał Daniel Kaczmarek.
Daniel Kaczmarek na torze w Częstochowie wywalczył tytuł Młodzieżowego Indywidualnego Mistrza Polski. Junior z Leszna przyznał, że ciężko było mu uwierzyć w to, że został najlepszym juniorem w kraju - Tym najlepszym jest Bartosz Zmarzlik, ale on w tym sezonie miał już zupełnie inne priorytety niż jego rówieśnicy. A co do mnie, to rzeczywiście początkowo trudno mi było uwierzyć, że wygrałem finał indywidualnych mistrzostw kraju juniorów. Od tamtego czasu minęło już jednak trochę czasu, by się z tą myślą oswoić.