Na początek zmagań terminarz zestawił podopiecznych Tomasza Bajerskiego z inną drużyną z województwa Wielkopolskiego - Kolejarzem Rawicz. Inauguracyjny pojedynek przyciągnął na golęciński obiekt rzesze fanów czarnego sportu. Frekwencja przerosła najśmielsze oczekiwania organizatorów, a drużyna "Skorpionów" nie zawiodła swoich sympatyków.

O tym, że żadna z drużyn nie będzie przebierać w środkach pokazała już pierwsza odsłona biegu inauguracyjnego. Na wyjściu z pierwszego łuku przy bandzie nie zostawił miejsca rywalowi Stanislaw Mielniczuk. W wyniku tego zdecydowanego ataku doszło do groźnej sytuacji, w której w bandę uderzył Marcel Kajzer. Zawodnik PSŻ Naturalnej Medycyny Poznań długo nie podnosił się z toru, jednak opuścił go o własnych siłach. Gorzej miała się natomiast banda, która w tej sytuacji mocno ucierpiała. W powtórce biegu osamotniony debiutant - Tomasz Dutka - nie miał najmniejszych szans z parą gospodarzy. Na pierwsze mijanki na torze nie trzeba było jednak długo czekać. Już w biegu juniorskim Przemysław Liszka popisał się doskonałym atakiem przy krawężniku, który pozwolił mu minąć Marka Lutowicza i uratować biegowy remis. Gonitwy trzecia i czwarta to kolejne podziały punktów i pokaz szybkości w wykonaniu Sebastiana Niedźwiedzia oraz Frederika Jakobsena. Ten pierwszy dostał szansę od swojego macierzystego klubu, aby sprawdzić się w charakterze gościa na tle drugoligowych rywali. Na co dzień "Seba" startuje w barwach ekstraligowego Falubazu Zielona Góra.

Druga seria startów to wymiany potężnych ciosów w postaci podwójnych zwycięstw. Na początek pewne zwycięstwo zanotowała para Daniel Pytel - Mateusz Borowicz, a chwilę później tym samym rezultatem odpowiedziała para "Niedźwiadków". Tutaj na dystansie Jakobsen pokonał Niedźwiedzia, jednak przy próbie ataku na Valentina Grobauera nie opanował motocyklu i wylądował pod bandą. Bieg siódmy to piękna walka Borodulina z Pawlakiem, która zakończyła się faulem wychowanka Polonii Piła i wykluczeniem z powtórki. W niej pewny tryumf odnieśli gospodarze. W gonitwie dziewiątej ekipa gości zniwelowała nieco stratę i wynosiła ona zaledwie sześć punktów. Odrobienie strat nie było jednak dziełem świetnej postawy pary rawickiego Kolejarza, a defektu na prowadzeniu Marcela Kajzera. W wyścigu kończącym trzecią serię startów można było obejrzeć kwintesencję żużla i walkę do ostatnich metrów. O ile zwycięstwo Mateusza Borowicza było niezagrożone, o tyle druga lokata została wyrwana przez Daniela Pytla na ostatnim łuku po doskonałym ataku po zewnętrznej.

Po przerwie na równanie toru mogliśmy zobaczyć bieg, który był niczym dreszczowiec autorstwa Hitchcocke'a. Ze startu na podwójne prowadzenie wysforowali się podopieczni Adama Skórnickiego. Na dystansie Jakobsen poradził sobie z Pawlakiem, natomiast będący na prowadzeniu Sebastian Niedźwiedź zanotował defekt. To jednak nie koniec niespodzianek jakie zafundowała jedenasta odsłona. Na początku czwartego okrążenia posłuszeństwa odmówiła bowiem maszyna Arkadiusza Pawlaka, a reprezentanta "Niedźwiadków" minął Marcel Kajzer. Wychowanek pilskiej Polonii nie poddał się jednak i dobiegł wraz z motocyklem do mety w regulaminowym czasie i zapisał na swoim koncie jeden punkt. Pozostałe biegi to wyrównane konfrontacje, które nie przyniosły większej dawki wrażeń. Zafundował je jedynie w pierwszym z biegów nominowanych Frederik Jakobsen, a po ostatniej remisowej gonitwie wynik meczu został ustalony na poziomie 52-38 dla drużyny prowadzonej przez Tomasza Bajerskiego.

Nowy sezon dostarczył wielu pozytywnych emocji zarówno za sprawą ambitnej postawy zawodników obu zespołów, a także dzięki świetnej atmosferze na trybunach. Mimo kilku upadków wszyscy zawodnicy bez przykrych konsekwencji ukończyli zawody.  Golęcińska nawierzchnia po zmianach, które zostały dokonane podczas zimowej przerwy wydaje się dawać znacznie większe pole manewru walki na dystansie, niż to było dotychczas. W drużynie "Skorpionów" świetnie spisał się cały zespół, a Frederik Jakobsen pokazał, że jest niezwykle widowiskowo jeżdżącym jeźdźcem. Spośród przyjezdnych na zdecydowane wyróżnienie zasłużył Sebastian Niedźwiedź - zdobywca 13 punktów oraz bonusa. Równorzędną walkę z gospodarzami próbowali nawiązać też Valentin Grobauer, Arkadiusz Pawlak i Stanislaw Mielniczuk, choć nie przełożyło się to na zdobycze punktowe. Końcowy wynik może cieszyć poznańskich sympatyków żużla, lecz nie rozstrzyga on jeszcze kwestii punktu bonusowego.

Wyniki:

Kolejarz Rawicz: 38

1. Stanislaw Mielnichuk (w,1,1*,2,3) 7+1

2. Tomasz Dutka (1,0,-,-) 1

3. Sebastian Niedźwiedź (gość) (3,2*,2,3,d,3) 13+1

4. Valentin Grobauer (0,3,1,2,0) 6

5. Arkadiusz Pawlak (2,w,1,1,0,1) 5

6. Marek Lutowicz (2,1,1) 4

7. Przemysław Giera (1,1,t) 2

Naturalna Medycyna PSŻ Poznań: 52

9. Władimir Borodulin (3,3,2,3,2) 13

10. Marcel Kajzer (2*,2*,d,2*) 6+3

11. Mateusz Borowicz (2,3,3,3,1*) 12+1

12. Daniel Pytel (1*,2*,2*,1,t) 6+3

13. Frederik Jakobsen (3,u,3,3,2) 11

14. Bartosz Tyras (d,1,d) 1

15. Przemysław Liszka (3,t,0,0) 3

Bieg po biegu:

1. Borodulin, Kajzer, Dutka, Mielniczuk (w/su) 5:1

2. Liszka, Lutowicz, Giera, Tyras (d4) 3:3 (8:4)
3. Niedźwiedź, Borowicz, Pytel, Grobauer  3:3 (11:7)
4. Jakobsen, Pawlak, Giera, Liszka (t) 3:3 (14:10)
5. Borowicz, Pytel, Mielniczuk, Dutka 5:1 (19:11)
6. Grobauer, Niedźwiedź, Tyras, Jakobsen (u2) 1:5 (20:16)
7. Borodulin, Kajzer, Lutowicz, Pawlak (w/su) 5:1 (25:17)
8. Jakobsen, Niedźwiedź, Mielniczuk, Liszka 3:3 (28:20)
9. Niedźwiedź, Borodulin, Pawlak, Kajzer (d1) 2:4 (30:24)
10. Borowicz, Pytel, Pawlak, Giera (t) 5:1 (35:25)
11. Jakobsen, Kajzer, Pawlak, Niedźwiedź (d1) (40:26)
12. Borowicz, Mielniczuk, Lutowicz, Tyras (d4) 3:3 (43:29)
13. Borodulin, Grobauer, Pytel, Pawlak 4:2 (47:31)

14. Mielniczuk, Jakobsen, Pawlak, Liszka 2:4 (49:35)

15. Niedźwiedź, Borodulin, Borowicz, Grobauer 3:3 (52:38)