Goście do tej pory zaliczyli tylko jedno ligowe spotkanie ? na własnym torze pokonali ekipę z Częstochowy. Z bardzo dobrej strony przybyłym na stadion pokazał się Krystian Pieszczek, jednak wciąż zagadką jest forma Antonio Lindbaecka, którego punkty na meczach wyjazdowych będą niezwykle ważne. Zwycięstwo to przyszło dość łatwo, jednak nie obyło się bez wpadek.
Rybniczanie przed miejscową publicznością nie mieli jeszcze okazji się zaprezentować. Ząb Rekina pokazali jednak udając się do Gorzowa oraz Częstochowy. Pod Jasną Górą po słabym początku prawie udało im się zabrać gospodarzom dwa punkty.
To będzie pierwsze wyjazdowe spotkanie zawodników z Grudziądza ? jeśli odbędzie się w wyznaczonym terminie. O formie zawodników ciężko jest rozmawiać, bowiem sparingi rządzą się swoimi prawami i ich wynik nie zawsze przekłada się na zawody ligowe, a jeden mecz na swoim torze nie zawsze jest miarodajny. Jedno jest pewne ? grudziądzanie są mocno zmotywowani do tego, aby pokazać się z jak najlepszej strony. Przede wszystkim dla Tomasza Golloba, który wciąż przebywa w jednym z bydgoskich szpitali. Kolejną kwestią jest fakt, że zawodnicy od dwóch lat będący w PGE Ekstralidze nie wygrali żadnego meczu wyjazdowego ? co więcej nie byli nawet tego blisko. Nadzieją na pozytywny wynik spotkania jest Krystian Pieszczek, który w ubiegłym sezonie reprezentując barwy ekantor.pl Falubaz Zielonej Góry zdobył 10 oczek, a jego drużyna wygrała cały pojedynek 54:36. Antonio Lindbaeck to zawodnik, na którego dobry start w sezon czekają zarówno działacze jak i kibice. W ubiegłym sezonie niejednokrotnie ratował wynik GKMu na wyjazdach. Krzysztof Buczkowski, który w ubiegłym tygodniu skończył 31 lat bardzo dobrze sprawdził się na stadionie przy ulicy Hallera 4. Widać było, że dość dobrze rozumie się ze swoim kolegą z pary Rafałem Okoniewskim. Na sparingach startując razem w wyścigach trenowali wspólną jazdę, co ma się przekładać na jazdę w meczach ligowych. W parze z juniorem zobaczymy Artema Lagutę. Zawodnik ten niejednokrotnie udowadniał, że potrafi jeździć na każdej nawierzchni i walczyć do ostatnich metrów o zwycięstwo. Teraz będzie musiał po raz kolejny stanąć łokieć w łokieć ze swoim bratem pod taśmą. Robert Kempiński w formacji juniorskiej wyznacza do walki Kamila Wieczorka, który podczas ostatniego meczu w Grudziądzu zdobył 3 oczka.
Zawodnicy rybnickiego ROWu podczas swoich wyjazdowych spotkań musieli uznać wyższość przeciwników, jednak wstydu nie przynieśli. Dwa spotkania jakie odbyli dały już pewne sygnały którzy zawodnicy są w świetnej formie a którzy muszą jeszcze trochę popracować. Należącym do tej grupy jest Rafał Szombierski. Jak do tej pory nie udało mu się zdobyć ani jednego punktu. Teraz dostał szansę na to, aby zrehabilitować się przed własną publicznością. Fredrik Lindgren jest zawodnikiem udowadniającym, że warto było na niego postawić. Jego dobra postawa w Krsko zaowocowała drugim miejscem na podium. W lidze również błyszczy i wyraźnie wyrasta na zawodnika, który może zostać liderem rybniczan. Max Fricke ? Australijczyk będący nadzieją tamtejszego speedway?a również coraz lepiej radzi sobie na polskich ligowych torach. Pomimo młodego wieku konsekwentnie zaznacza swoją obecność w miejscach, gdzie dane jest mu wystartować. Do walki desygnowany został również Tobiasz Musielak, który nie był w stanie walczyć z rywalami podczas meczu w Częstochowie. Zmienną formę prezentuję za to Grigorij Laguta, starszy z braci już drugi sezon startuje w drużynie ROWu. Podczas ligowych spotkań niejednokrotnie pokazywał, że raz zdobytego punktu nie odda. W tym sezonie będzie startował podobnie jak Atrem w parze z juniorem. Pod numerem czternastym zapewne zobaczymy Kacpra Worynę, który błyszczał formą i szybkością na tle swoich kolegów podczas obu wyjazdowych spotkań . Jak sam powiedział ?pracował na to całą zimę?. Razem z Woryną formację juniorską będzie tworzył Robert Chmiel, który podczas rozgrywania finału Srebrnego Kasku w Krośnie uplasował się na ósmej pozycji zdobywając 5 punktów.
Wszelkie statystyki oraz świetna dyspozycja Kacpra Woryny przemawiają za wygraną gospodarzy. W drużynie Roberta Kempińskiego startują doświadczeni żużlowcy, chociaż jeszcze nie rozjeżdżeni. Ostateczny wynik będzie sprawą otwartą do samego końca, ponieważ w grę będą wchodzić nie tylko dwa duże meczowe punkty, ale również punkt bonusowy. W ubiegłym roku ?uciekł? on sprzed nosa grudziądzanom. Jak będzie tym razem?
Awizowane składy