Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Spartanie podbili Leszno! (relacja)
 05.05.2017 23:09
W piątkowy wieczór na stadionie imienia Alfreda Smoczyka w Lesznie została rozegrana zaległa kolejka PGE Ekstraligi. Początkowo mecz miał odbyć się 16 kwietnia, lecz wtedy pogoda pokrzyżowała plany.
Pierwsza seria startów nie poszła pomyśli gospodarzy. W biegu pierwszym najlepiej ze startu wystrzelił Tai Woffinden, który po pierwszych metrach był na prowadzeniu. Nie trwało to jednak długo, bo po wyjściu z pierwszego łuku przed Brytyjczyka wysunęła się para gospodarzy. Zawodnik z Wrocławia szybko przedarł się na drugą pozycję, do końca atakował go Duńczyk Peter Kildemand. W biegu młodzieżowym lepsi okazali się zawodnicy z Dolnego Śląska. Tuż po starcie defekt motocykla zaliczył Dominik Kubera. Juniorzy z ekipy gości ustawili się w parę, przez co Smektała nie mógł ich wyprzedzić. W biegu trzecim najlepiej spod bandy Janusz Kołodziej, który na leszczyńskim owalu jest nie do zatrzymania. Początkowo bieg układał się na korzyść gospodarzy lecz po błędzie popełnionym przez Pawlickiego zakończył się remisem. Czwarta gonitwa dnia była pełna emocji. Najlepiej ze startu wyjechał Dominik Kubera, który wywiózł Vaclava Milika, robiąc miejsce Pedersenowi. Duńczyk jednak zamiast pomóc koledze z zespołu tylko mu przeszkadzał, przez co ten musiał pilnować swojej pozycji, bo Czech naciskał go do końca. 
 
Druga serię startów otwiera bardzo emocjonujący wyścig. W wszyscy zawodnicy równo wystrzelili spod taśmy. Po wyjściu z pierwszego łuku na prowadzeniu znajdował się Janusz Kołodziej, którego cały czas naciskał Tai Woffinden. Fantastycznie w tym biegu pojechał Lebiediew, który w walce o jeden punkt pokonał wychowanka Leszczyńskiej Unii Piotra Pawlickiego, który dzisiejszego dnia na metę po raz drugi wjechał ostatni. Prowadzenie gości wzrosło do czterech punktów. W Leszczyńskiej ekipie zaczęło się robić gorąco, po biegu numer 6 przewaga gości wzrosła już do ośmiu punktów. Parowa jazda w Woffindena i Janowskiego nie pozwoliła na jakikolwiek atak ze strony gospodarzy. Na domiar złego w biegu 7 za spowodowanie upadku Maksyma Drabika został wykluczony Rosjanin Emil Sajfutdinow. W powtórce mimo słabego startu na prowadzenie przedarł się Peter Kildemand. Duńczyk spowodował, że jego drużyna nie straciła większej ilości punktów. 
 
Po dwóch seriach startów gospodarze znaleźli się w trudnej sytuacji. Przewaga Bernardu Sparty Wrocław wynosiła osiem punktów. Na początku trzeciej serii startów kibice zgromadzeni na leszczyńskim stadionie przez chwilę myśleli,że bieg ósmy to przełamanie Byków. Po świetnym starcie gospodarze wysunęli się na podwójne prowadzenie. Duńczyk Nicki Pedersen dzisiaj na leszczyńskim walu był bardzo wolny, na drugim okrążeniu słabł mu motor, przez co wyprzedził go Woffinden. Brytyjczyk miał apetyt na zwycięstwo, po niebezpiecznie wyglądający ataku na młodzieżowca z Leszna i przedarł się na pierwszą pozycję. Kibice, którzy przybyli na stadion na nudne biegi narzekać nie mogli, bo to co działo się dzisiaj w Lesznie przechodziło wszelkie oczekiwania. W biegu dziewiątym Emil Sajfutdinow po starcie przedarł się z końca stawki na prowadzenie. Po chwili zaczął być atakowany przez Tomasza Jędrzejaka i Macieja Janowskiego. Na trzecim okrążeniu Rosjanin odzyskał swoją pozycję, ostatecznie do mety dowiózł trzy punkty. Natomiast reprezentant Danii Peter Kildemand do końca atakował dwójkę wrocławian. Po trzech seriach startów gospodarze nie mogli być zadowoleni. Ich strata przed ostatnimi pięcioma gonitwami wynosiła aż 10 punktów. 
 
Dzisiejszego wieczoru Fogo Unia Leszno nie przypomina tej drużyny, która odjechała w zeszłą niedzielę fenomenalne spotkanie z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra pokonując ekipę z lubuskiego w stosunku 64:26.
Serię czwartą  otwarto kolejne zwycięstwo biegowe gości, przez co przewaga wrocławian wzrosła do 12 punktów. W 12 biegu ponownie pojawia się cień szansy na odrobienie punktów przez gospodarzy, ponieważ z powtórki biegu został wykluczony Tai Woffinden, który upadł na tor. Natomiast w powtórce odbyła się świetna walka Maksyma Drabika z Emilem Sajfutdinowem. Młodzieżowiec gości po znakomitym starcie dał się wyprzedzić Rosjaninowi, ale po chwili szybko odbił pierwsze miejsce, które dowiózł do mety.  
 
Biegi nominowane drużyna gości potrzebowała tylko 3 punktów aby wygrać spotkanie. Bieg 14 to kolejna dawka sporych emocji. Po raz kolejny Kołodziej fruwał na leszczyńskim owalu, robi wszystko, aby jego drużyna zdobyła punkt meczowy. Na prowadzenie przedarł się z ostatniego miejsca, przez chwilę razem z Nickim jechali na 5:1. Młodzieżowiec zdołał jednak wyprzedzić na ostatnim okrążeniu Duńczyka, czym zapewnił swojej drużynie wygraną w całym meczu. W ostatnim biegu dnia para Kołodziej - Sajfudtinow walczyła o najbardziej korzystny wynik dla swojej drużyny. Dzięki parowej jeździe przywieźli do mety pięć punktów.
 
Fogo Unia Leszno : 
9. Emil Sajfutdinow (3,w,3,2,3, 2*) 13+1 
10. Peter Kildemand (1,3,0,0) 4 
11. Piotr Pawlicki (0,0,1*) 1+1 
12. Janusz Kołodziej (3,2,2,2*,3,3)  15+1 
13. Nicki Pedersen (2,1,0,2,1) 6  
14. Bartosz Smektała (1,0) 1 
15.  Dominik Kubera (d,1*,2,1*)  4+2 
 
Betard Sparta Wrocław : 
1. Tai Woffinden (2,3,3,w,0) 8  
2. Andrzej Lebiediew (0,1,1) 2 
3. Maciej Janowski (2,2*,2,1,1) 8+1 
4. Tomasz Jędrzejak (1*,3,1*,0) 5+2 
5. Vaclaw Milik (0,1*,3,1,0) 5+1 
6. Maksym Drabik (3,2,3,3,2) 13 
7. Damian Dróżdż (2*,3,0) 5+1  
 
Bieg po biegu : 
1. Sajfutdinow, Woffinden, Kildemand, Lebiediew 4:2  
2. Drabik, Dróżdż,  Smektała, Kubera (d) 1:5 (7-5) 
3. Kołodziej, Janowski,  Jędrzejak,  Pawlicki 3:3 (8-10)  
4. Dróżdż, Pedersen, Kubera, Milik 3:3 (11-13) 
5. Woffinden, Kołodziej, Lebiediew, Pawlicki 2:4 (13-17) 
6. Janowski, Jędrzejak, Smektała, Pedersen 1:5 (14- 22) 
7. Kildemand, Drabik, Milik, Sayfutdinow (w) 3:3 (17-25)  
8. Woffinden, Kubera, Lebiediew, Pedersen 2:4 (19-29)  
9. Sajfutdinow, Janowski, Jędrzejak, Kildemand 3:3 (22-32) 
10. V. Milik, J. Kołodziej, P. Pawlicki, D. Dróżdż 3:3 (25:35)  
11. Drabik, Pedersen, Janowski, Kildemand 2:4 (27-39) 
12. Drabik, Sayfutdinow, Kubera, Woffinden (w) 3:3 (30-42) 
13. Sajfutdinow, Kołodziej, Milik, Jędrzejak 5:1 (35-43) 
14. Kołodziej, Drabik, Pedersen, Milik 4:2 (39 -45) 
15, Kołodziej, Sajfutdinow, Janowski, Woffinden 5:1 (44-46)
Weronika Pizoń (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (2)
8 lat temu
Night, to znowu twoja zasługa - nikt tak nie motywuje Sparty jak ty, im większe manto mamy dostać tym lepiej jadą;) Ciekawe, czy się sprawdzi taka zależność w niedzielę:) No nic, idę w czynie społecznym zbierać kamienie na Olimpico, żeby więcej siary nie było...
  Lubię
  Nie lubię
8 lat temu
Kolejna sensacja. Lebiediewa 2 pkt bardzo cenne.
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com