Nawierzchnia w Gnieźnie uległa drobnej modyfikacji przed sezonem. Zostało nawiezionego sporo nowego materiału, co przekłada się na coraz lepszą widowiskowość spotkań rozgrywanych przy Wrzesińskiej 25. Zawodnicy po przegranym starcie nie są na przegranej pozycji i mogą szukać swojej szansy po zewnętrznej. - Mamy niewątpliwy atut własnego toru. Rywale często gubią się. To cieszy. Lublin, jak do tej pory nie przegrał żadnego spotkania. U nas, jednak nie mógł się odnaleźć, także jest super. W moim przypadku procentują lata spędzone w Grudziądzu. Tam też nieraz były zawody, gdzie musiałem jeździć pod samym płotem. Te trzy lata na pewno nie były dla mnie stracone, bowiem u nas podobnie jak tam jest twardy tor - przyznał 22-letni zawodnik.
Spotkanie GTM Startu Gniezno ze Speed Car Motor Lublin obejrzało z trybun sporo kibiców. - Widać, że w tym mieście jest zapotrzebowanie na żużel. Cieszę się, że mamy takich kibiców, którzy są z nami na dobre i na złe, i na wyjazdach i tutaj w Gnieźnie.
Zawodnik podkreślił, również, że dobra atmosfera panuje nie tylko na trybunie, ale także w klubie. - Atmosfera w klubie jest świetna, a co najważniejsze dla mnie zachowana jest wypłacalność. Mogę się tylko wypowiadać w samych superlatywach o tym co mnie tu spotkało - zakończył Nowak.