Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Zwycięstwo Drabika w Poznaniu - relacja z I rundy IMŚJ
 24.07.2017 20:06
Zawody od samego początku stały pod dużym znakiem zapytania.

Sobotnie opady, które nawiedziły Poznań doprowadziły tor do nienajlepszego stanu. Pogoda nie chciała początkowo współgrać z organizatorami. Niedzielne przedpołudnie nie było zbyt łaskawe i choć krople wody znów spadły na nawierzchnie to miejscowi robili wszystko co było w ich mocy, aby zneutralizować skutki kapryśnej aury. Do godziny 17:00, czasu na który zaplanowano start zawodów I rundy walki o tytuł Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów trochę popadywało, lecz ostatecznie wysiłek grupy technicznej nie poszedł na marne. Z pół godzinnym opóźnieniem ale turniej się rozpoczął. A od tego momentu nad koroną stadionu rozświeciło się na dobre słońce – zwiastun wspaniałego finału.

 

Rozpoczęło się znakomicie. Mazurek Dąbrowskiego, z racji zawodów o randze międzynarodowej, wprowadził w dumę lokalnych w głównej mierze kibiców, którzy tego dnia przybyli na stadion dopingować zawodników startujących pod biało – czerwoną flagą. Później emocje powoli, aczkolwiek sukcesywnie opadały. Pierwsza seria startów to konstelacja defektów i taśm. Późniejsze odsłony turnieju wcale nie były lepsze. Praktycznie nie było biegu, w którym zawodnicy w komplecie dokończyliby 4 – okrążeniową gonitwę. Na tle tych różnych perturbacji losowych znakomicie wyglądali Drabik, Fricke, Lambert, Smektała, Kubera, Kostigovs i Holder, którzy wiedli prym w omawianych zawodach.

 

Niestety dla widowiska kibice praktycznie zmuszeni byli oglądać wyścigi bez mijanek. Start i rozegranie I łuku to wszystko na co było stać młodych żużlowców. Nawet biegi, w których w bezpośredniej rywalizacji startowali wcześniej wspomniani zawodnicy nie dał argumentów do podniesienia i zaprezentowania postawy stojącej a także do owacji i chóralnego wykrzykiwania nazwisk zwycięzcy.

 

Wydłużający się czas trwania zawodów w porównaniu do standardów także mocno podirytowało kibiców. Upadki, w następstwie których naprawa uszkodzonych band dmuchanych były kolejnym pochłaniaczem czasu podczas których po prostu nie działo się nic. Niezadowolony mógł być chociażby Kacper Woryna, traktowany przez wielu za faworyta imprezy. Niestety Rybniczanin dwukrotnie uczestniczył w groźnie wyglądających upadkach, i choć na szczęście groźnego się nic nie stało to po postawie juniora można byłoby wywnioskować, że rzeczywistość była jednak brutalniejsza.

 

Jednym z elementów na plus był nowy rekord toru, który od wczoraj jest własnością Maxa Fricke`a. Rybniczanin w dziewiątej gonitwie wykręcił czas 65,22s. pobijając w ten sposób rekordzistę z 3 lipca 2016 roku Tai`a Woffindena.

 

Najważniejsze jednak przed nami. Całą, niezbyt najlepszą otoczkę ratowali dzielnie nasi reprezentanci, którzy do samego końca bili się o końcowy tryumf. Do finałowego biegu z pierwszego półfinału awansował Maksym Drabik z reprezentantem Łotwy Jevgienijsem Kostigovsem. Z biegu 22. awans wywalczyła juniorska para, broniąca na co dzień barw leszczyńskich „Byków” Dominik Kubera oraz Bartosz Smektała. Szykował się polski finał i polskie podium.

 

Ostatecznie zawody wygrał wychowanek częstochowskich „Lwów” z kompletem 21 punktów. Na drugim miejscu zameldował się Bartosz Smektała a trzeci był, jedyny w tej stawce reprezentant Łotwy.

 

Drabik dziękował za wsparcie kibicom. Sam przyznał, że rok temu startując tutaj w barwach Betardu Sparty Wrocław jako na domowym obiekcie mógł „połapać” kąty, które teraz zaprocentowały. Nawierzchnia się przecież nie zmieniła.

 

Polacy dobrze rozpoczęli zmagania o tytuł IMŚJ. Mimo trwającej prawie 4 – godzinnych zawodów doczekaliśmy się pomyślnego dla naszych zawodników rezultatów. A dzięki Drabikowi na sam koniec mogliśmy jeszcze raz wsłuchać się w melodię hymnu narodowego.

 

Wyniki:

1. Maksym Drabik #133 (Polska) (3,3,3,3,3,3,3) 21 - 1 miejsce w biegu finałowym

2. Bartosz Smektała #115 (Polska) (2,1,2,3,2,3,2) 15 - 2 miejsce w biegu finałowym

3. Jevgenijs Kostigovs #113 (Łotwa) (t,2,2,1,3,2,1) 13 - 3 miejsce w biegu finałowym

4. Dominik Kubera #463 (Polska) (3,2,w,1,2,2,0) 10 - 4 miejsce w biegu finałowym

5. Max Fricke #1 (Australia) (2,3,3,3,3,1) 15

6. Jack Holder #25 (Australia) (2,2,1,2,3,1) 11

7. Robert Lambert #505 (Wielka Brytania) (3,3,3,d,0,0) 9

8. Andreas Lyager #114 (Dania) (0,2,3,1,2,w) 8

9. Brady Kurtz #101 (Australia) (2,1,2,0,1) 6

10. Kacper Woryna #222 (Polska) (3,w,0,w,2) 5

11. Eduard Krcmar #263 (Czechy) (1,d,0,3,1) 5

12. Dimitri Berge #96 (Francja) (d,d,2,2,1) 5

13. Rafał Karczmarz #16 (Polska) (t,3,1,0,0) 4

14. Patrick Hansen #124 (Dania) (1,1,0,2,u) 4

15. Lukas Fienhage #76 (Niemcy) (d,d,1,2,d) 3

16. Alexander Woentin #73 (Szwecja) (d,w,1,1,1) 3

17. Damian Dróżdż #17 (Polska) (1) 1

18. Alex Zgardziński #18 (Polska) (1) 1

 

Bieg po biegu:

1. (66,25) Kacper Woryna, Brady Kurtz, Damian Dróżdż, Alexander Woentin (d), Jevgenijs Kostigovs (t)

2. (66,19) Robert Lambert, Bartosz Smektała, Alex Zgardziński, Lukas Fienhage, Rafał Karczmarz (t)

3. (65,59) Maksym Drabik, Max Fricke, Eduard Krcmar, Andreas Lyager

4. (66,53)Dominik Kubera, Jack Holder, Patrick Hansen, Dimitri Berge (d)

5. (66,15) Maksym Drabik, Andreas Lyager, Patrick Hansen, Kacper Woryna (w)

6. (00,00) Maksym Drabik, Dominik Kubera, Bartosz Smektała, Alexander Woentin (w)

7. (66,50) Max Fricke, Jevgenijs Kostigovs, Domitri Berge (d), Lukas Fienhage (d)

8. (66,37) Rafał Karczmarz, Jack Holder, Brady Kurtz, Eduard Krcmar (d)

9. (65,22) Max Fricke, Bartosz Smektała, Jack Holder, Kacper Woryna

10. (66,53) Robert Lambert, Dimitri Berge, Alexander Woentin, Eduard Krcmar

11. (68,78) Andreas Lyager, Jevgenijs Kostigovs, Rafał Karczmarz, Dominik Kubera (w)

12. (66,44) Maksym Drabik, Brady Kurtz, Lukas Fienhage, Patrick Hansen

13. (68,19) Eduard Krcmar, Lukas Fienhage, Dominik Kubera, Kacper Woryna (w)

14. (65,78) Max Fricke, Patrick Hansen, Alexander Woentin, Rafał Karczmarz

15. (66,78) Maksym Drabik, Jack Holder, Jevgenijs Kostigovs, Robert Lambert (d)

16. (67,06) Bartosz Smektała, Dimitri Berge, Andreas Lyager, Brady Kurtz

17. (67,04) Maksym Drabik, Kacper Woryna, Dimitri Berge, Rafał Karczmarz

18. (67,19) Jack Holder, Andreas Lyager, Alexander Woentin, Lukas Fienhage (d)

19. (67,50) Jevgienijs Kostigovs, Bartosz Smektała, Eduard Krcmar, Patrick Hansen (d)

20. (66,37) Max Fricke, Dominik Kubera, Brady Kurtz, Robert Lambert

21. (67,81) Maksym Drabik, Jevgienijs Kostigovs, Jack Holder, Andreas Lyager (w)

22. (67,12) Bartosz Smektała, Dominik Kubera, Max Fricke, Robert Lambert

23. (67,50) Maksym Drabik, Bartosz Smektała, Jevgienijs Kostigovs, Dominik Kubera.

Michał Lewandowski (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com