W rundzie zasadniczej lublinianie pokonali ostrowian na swoim torze 54:35, natomiast w wyjazdowym starciu przegrali 41:49.W wersji optymistycznej „Koziołki” odjadą w fazie play-off cztery spotkania: dwa półfinałowe i dwa finałowe (10 i 17 września). W wersji pesymistycznej lublinianie przegrają pierwszy dwumecz i zakończą rozgrywki.- W play-offach nie ma łatwych spotkań. Awansowany cztery najlepsze drużyny w przekroju całego sezonu. Najpierw jedziemy do Ostrowa Wlkp.Cel jest jeden - zwycięstwo. TŻ Ostrovia to, jednak silny przeciwnik. Byliśmy już u nich w rundzie zasadniczej na torze i to dla nas był trudny mecz. Gospodarze od początku dyktowali warunki, dopóki w końcówce udało nam się nadgonić kilka punktów. Po tym meczu jesteśmy mądrzejsi o pewne doświadczenia. Jeżeli warunki torowe będą zbliżone do tych, które zastaliśmy za pierwszym razem na ostrowskim owalu to powinno nam pozwolić na lepsze wejście w mecz. Aczkolwiek każdy mecz jest inny, nie dwóch takich samych spotkań. Wszystko zaczynamy od nowa.Jedziemy z wolą zwycięstwa, a nasze cele się nie zmieniają - powiedział trener jednego z faworytów do awansu na zaplecze PGE Ekstraligi.
Przed najważniejszymi meczami sezonu w lubelskiej drużynie pełna mobilizacja. Na czwartek i piątek lubelski klub zaplanował treningi przy Alejach Zygmuntowskich. Niewykluczone, że w zajęciach udział weźmie Martin Smolinski, czyli nowy nabytek Speed Car Motoru. - Jest to zawodnik, którego potencjał jest duży. Liczymy na jego pokaźne zdobycze punktowe. Nie zapominajmy, jednak o tym, że najprawdopodobniej będziemy musieli sobie radzić bez Roberta Lamberta - naszego najlepszego zawodnika i najlepszego zawodnika naszej ligi. Byłoby to spore osłabienie dla nas. Martin ma wysoko postawioną poprzeczkę i trudne zadanie przed nim - zakończył Dariusz Śledź.