Stawką meczu kolejki było zwycięstwo rundy zasadniczej. Każdy wynik inny niż wygrana Falubazu dawał Sparcie pierwsze miejsce w tabeli. Kibice, którzy spodziewali się wielkich emocji i walki od początku spotkanie mogli czuć się nieco zawiedzeni. W pierwszych wyścigach walki na trasie było niewiele, a na starcie zdecydowanie lepsi byli żużlowcy z Winnego Grodu. Pierwszy wyścig pokazał, że Falubaz będzie się liczył w tym spotkaniu. Bezproblemowa wygrana Hampela i wolni Wrocławianie. Jedynie Woffinden po starcie poradził sobie z Thorsellem ratując 2 punkty dla miejscowych. Bieg juniorski, którego renomowani wrocławscy juniorzy na własnym terenie nie zwykli przegrywać również pokazał, że z drużyny Betard Sparty zeszło powietrze w ostatnich kolejkach. Sebastian Niedźwiedź wygrał start, a Dróżdż razem z Drabikiem chyba nie zrozumieli się na dystansie i obydwaj goniąc zawodnika Falubazu trochę się pogubili. Zamiast tradycyjnej wygranej Spartanie musieli zadowolić się remisem. Trzeci bieg to problemy sprzętowe Janowskiego ale odrobinę nadziei we wrocławskie serca wlał Milik wygrywając wyścig. Biegi nr 4 i 5 również zakończyły się remisem, z tymże trójki po raz kolejny wskakiwały na konto Falubazu.
Hampel i Doyle pokazali, że tor wrocławski nie kryje przed nimi żadnych tajemnic. Po siedmiu biegach przewaga gości urosła do 6 punktów (18:24) i wtedy Rafał Dobrucki zdecydował się na pierwszą rezerwę taktyczną. Milik wskoczył za Lebedeva w ósmej gonitwie, ale niewiele to pomogło. Warto dodać, że był to jeden z lepszych wyścigów dnia. Ze startu bezkonkurencyjny po raz trzeci tego wieczoru był Hampel, z Thorselem odważną szarżą po wyjściu z pierwszego wirażu poradził sobie Drabik, a Szweda do ostatnich metrów gonił Milik. Na metę wskoczyli niemalże równo, ale o grubość opony lepszy był Thorsell i tym samym przewaga gości wzrosła do 8 punktów (20:28).
Spartanie ocknęli się dopiero w biegu nr 10, w którym Janowski wygrał z Doylem, a Milik.... ze Zgardzińskim. Kolejny bieg to próba ratowania wyniku przez trenera gospodarzy. Dodajmy, że mało skuteczna, bo Woffinden, który zastąpi Lebedeva nie dał rady Thorsellowi. Kolejny remis nic Spartanom nie pomógł, dlatego nie pozostawało nic innego jak wymienić Dróżdża na Drabika w kolejnym wyścigu. Maksym wraz z Janowskim wygrali 4:2 odrabiając kolejne dwa punkty straty (34:38). Przełomowy dla losów spotkania okazał się ostatni bieg przed nominowanymi (nr 13). Zielonogórzanie pozbawili złudzeń ekipę Rafała Dobruckiego. „Protaś” z Doylem pokonali Woffindena i Milika 5:1, co w najlepszym razie ekipie wrocławskiej dawało remis (35:43). Mecz rozstrzygnął się praktycznie w 14 biegu, w którym wygrał Janowski, ale przed Protasiewiczem i Dudkiem. Ekantor Falubaz Zielona Góra zasłużenie wygrał z Betard Spartą Wrocław kończąc tym samym rundę zasadniczą na pierwszej pozycji.
W ekipie Zielonogórskiej brylowali Jarek Hampel i Jason Doyle. Byli praktycznie nieosiągalni dla żużlowców Betard Sparty. Pozostali z ekipy Mickey Mouse poza Zgardzińskim również nie zawiedli, bo nawet mało znany Thosrsell robił co chciał z liderami Sparty. W ekipie Betardu poza szybkim Drabikiem wszyscy pojechali poniżej swojego poziomu. Przebłyski w drugiej części spotkania miał Janowski. Wszyscy liczyli na pewno na Woffindena, który nie był wstanie wygrać wyścigu ani podjąć walki z liderami Falubazu. Drużyna, która przez większą część sezonu była nieosiągalna dla większości, przegrała mecz na szczycie na swoim podwórku w bardzo kiepskim stylu. Na tą chwilę zespołu Dobruckiego nie przypomina w ogóle drużyny sprzed 2-3 miesięcy i czeka ją sporo pracy przed decydującą fazą rozgrywek.
Betard Sparta Wrocław 39
9. Tai Woffinden (2,2,2,2,1,0) 9
10. Szymon Woźniak (0,1*,1*,1*) 3 +3
11. Maciej Janowski (d,1*,3,1,3) 8 +1
12. Vaclav Milik (3,2,0,1,0,1) 7
13. Andzej Lebedev (1,0,-,-) 1 +1
14, Damian Dróżdż (1*,1,-) 2 +1
15. Maksym Drabik (2,2,2,3,0) 9
Ekantor Falubaz Zielona Góra 51
1.Jarosław Hampel (3,3,3,2,2*) 13+1
2.Jacob Thorsell (1,0,1,3) 5
3. Patryk Dudek (1,2*,3,0,1*) 7+2
4.Piotr Protasiewicz (2,3,0,2,2) 9 +1
5. Jason Doyle (3,3,2,3,3) 14
6. Sebastian Niedźwiedź (3,0,0) 3
7. Aleks Zgardziński (0,0,0)