Po meczu udało nam się porozmawiać z sympatycznym Czechem, który tak skomentował to spotkanie i jego wynik - Pewnie, chcieliśmy wygrać ale przez połowę meczu praktycznie przegrywaliśmy. Chcieliśmy się szybko spasować ale nie bardzo wiedzieliśmy w którą stronę iść z ustawieniami. Prawdą jest, że mieliśmy parę treningów ale dziś jest tak gorąco, że tor przesechł trochę. Fajnie zrobili, że pod koniec dali więcej wody bo tor był fajny tylko ciężko było się dopasować bo bardzo szybko się zmieniał. Już coś wiemy, teraz trzeba tylko potrenować, szykować się na mecz z Gorzowem i go wygrać.
Milik mimo, że brał udział we wszystkich treningach również nie uniknął wpadki - Przecz cztery dni, w czasie których odbywały się tutaj treningi ja jeździłem praktycznie non stop a też się gubiłem z ustawieniami motoru. Na ostatni bieg chciałem spróbować zupełnie nowe ustawienia i sprawdzić czy będą lesze czy nie ale więcej już chyba tego w życiu nie zrobię bo zadziałało zupełnie nie tak jak powinno. Trzeba jeszcze więcej treningów tutaj aby dobrze jeździć. Skutkiem tej pomyłki był fakt, że nasz rozmówca nie dowiózł do mety w swoim ostatnim starcie żadnego punktu.