W niedzielne popołudnie na stadionie im. Alfreda Smoczyka doszło do pojedynku pomiędzy Fogo Unią Leszno i Cash Broker Stalą Gorzów. Mecz zakończył się ligowym zwycięstwem gospodarzy w stosunku 48:42, a jednym z liderów Fogo Unii był Janusz Kołodziej, który na swoim koncie zapisał 11 punktów.
Zawodnik po meczu przyznał, że nie jest w pełni usatysfakcjonowany ze swojej postawy i jak każdy z zawodników chciałby zdobyć komplet punktów. Kołodziej zaznaczył jednak, że gorzowianie byli wymagającym przeciwnikiem - Każdy z zawodników chciałby zrobić komplet punktów, mi się to dzisiaj nie udało i nie jestem do końca z niego zadowolony. Drużyna z Gorzowa była bardzo mocnym przeciwnikiem. Stawiali nam ogromny opór. Podczas spotkania było dużo ścigania, a zawody mogły podobać się kibicom. Nas jako zespół cieszy przede wszystkim zwycięstwo.
W ocenie Janusza Kołodzieja tor podczas niedzielnego spotkania był przygotowany w takim sam sposób jak podczas treningów - Tor do dzisiejszych zawodów było przygotowany w takim sam sposób jak miało to miejsce wcześniej. Staraliśmy się dzisiaj jak najlepiej pojechać, gorzowianie na wyjeździe chcieli się też pokazać z jak najlepszej strony.
Mecze PGE Ekstraligi będą rozgrywane w tym roku w piątki, soboty oraz niedziele. Czy będzie to dobre rozwiązanie? Zawodnik Fogo Unii Leszno przyznaje, że na analizy przyjdzie czas po zakończeniu rozgrywek - Jest to trochę dziwne, że mecze są w piątki, soboty oraz niedziele. Kibice w piątki jeszcze z reguły pracują, a później przez sobotę i niedzielę siedzą w domu. Ma to swoje plusy, bo w te dni mogą oglądać inne mecze. Trudno w tym momencie ocenić czy taki terminarz jest dobrym rozwiązaniem, a analiza przyjdzie po sezonie. Czy to nie będzie w jakimś stopniu kolidować z innymi ligami trudno w tym momencie powiedzieć
Dominika Bajer (za: inf. własna)
