Dla Duńczyka Kennetha Bjerre kluczową sprawą będzie zmazanie pamięci o niepowodzeniu z zeszłego roku, gdy jego reprezentacja odpadła z Monster Energy FIM Speedway World Cup już na pierwszym etapie.
Pełny dramaturgii bieg dodatkowy między Łotyszem, Andrzejem Lebiediewem a Nielsem-Kristianem Iversenem w Vastervik zakończył się niepowodzeniem dla drużyny czterokrotnych zwycięzców SWC.
Razem z Bjerre w drużynie znaleźli sie Michael Jepsen Jensen i rezerwowy junior Frederik Jakobsen. Dalekosiężnym planem jest miejsce na podium, ale na początek ważne jest wykonanie zadania w Teterow.
- Oczywiście pierwszy cel to wejście do Finału. Główny cel to z kolei powrót do Danii z medalem. Mieliśmy dwa złe lata. Oczywiście Polska jest mocna, są też inne bardzo mocne kraje, ale nie widzę powodu, dlaczego nie mielibyśmy zdobyć medali jeżeli we Wrocławiu przytrafią nam się dwa udane wieczory. Trzeba jednak powtórzyć, że pierwsze zawody w Teterow są równie ważne. Rok temu odpadliśmy w pierwszej rundzie Pucharu Świata. Nawet nie byliśmy w Barażu. Wiemy, że w sporcie i na żużlu wszystko się może zdarzyć, więc musimy być mocni i skupiać się tylko na pojedynczym występie - powiedział Kenneth Bjerre.