Rosjanie, Niemcy oraz zespół Danii awansowali z wczorajszego Barażu 1 Monster Energy FIM Speedway of Nations rozegranego w niemiecki Teterow.
- Znaleźliśmy dobre przełożenia, choć to był mój pierwszy raz w Teterow. Ciężko pracowaliśmy nad znalezieniem dobrych ustawień. Dobrze nam się ścigało, a najważniejsze jest to, że przechodzimy teraz do Finału. Zdobywaliśmy punkty w każdym biegu i nawet w ostatnim, gdy już wiedzieliśmy, że przejdziemy do Finałów, to nie odpuszczaliśmy. Chcieliśmy wygrać też ten ostatni Na pewno jest szansa i inne drużyny mają podobną. Każdy pojedzie tam po to, by wygrać. Postaramy się o punkty w oba dni, policzymy na końcu i zobaczymy, czy będzie to wystarczająco dużo, czy nie. Wrocław do dobry tor do ścigania, zwłaszcza od czasu budowy nowego stadionu. Zmieniono tam nawierzchnię, co wyszło na bardzo pozytywnie. Poza tym zawsze bardzo lubiłem tam jeździć. Przyjechałem tam tydzień temu na mecz ligowy i zdobyłem sporo punktów. Chciałbym, aby fani stworzyli tam fantastyczną atmosferę dla wszystkich krajów. To będzie fantastyczne show i już nie mogę się go doczekać - Artiom Laguta.
- Mówiąc szczerze, to nie czuliśmy żadnej presji. Myśleliśmy tylko nad naszymi punktami i staraliśmy się jak najlepiej wykonać naszą pracę. To były ciężkie zawody, bo tor zmieniał się w każdym wyścigu. Staraliśmy się odszukać dobre osiągi i zmieniać przełożenia. Mój team pracował naprawdę dobre i cieszy nas dzisiejszy wynik. Teraz skupiamy się i koncentrujemy na Finałach. Czekamy na Wrocław. Na pewno postaramy się wygrać i wejść do historii. Finały będą jednak znacznie trudniejsze niż dziś. Są dwa. Będzie ciężko - Emil Sajfutdinow
- Pokazaliśmy się bardzo dobrze jako drużyna. Znamy się nawzajem całkiem dobrze i mamy dobry klimat. Myślę, że pokazaliśmy tego ducha drużyny i tak samo tego ducha mieli nasi fani. Bardzo dobrze nam się współpracowało, a każdy opiekował się sobą nawzajem. Udało się parę 5:1 i prawie pokonałem Pana Hancocka w biegu 15. On był dziś prawie nie do pokonania! Po prostu nie udawało się potem utrzymywać tych 5:1. I tak uważam zawody za przyjemne i to bardzo dobrze dla niemieckiego żużla, że jesteśmy z powrotem w najważniejszej rozgrywce. To pokazuje, na jak wysokim jesteśmy poziomie - Martin Smolinski
- Mogę powiedzieć, że czujemy się trochę rozczarowani. Udało się jednak zakwalifikować i to najważniejsza sprawa. Wrocław to zupełnie inne zawody, więc musimy postarać się tam na maksa. Obaj czujemy się dobrze. Dziś nie poszło mi parę startów i to była główna przyczyna, dlaczego punktów nie było więcej. Poprawimy się jednak we Wrocławiu - Michael Jepsen Jensen