Podczas dzisiejszej konferencji na stadionie przy ulicy 6 sierpnia w Łodzi ogłoszono porozumienie na linii miasto - Orzeł Łódź. Tym samym łódzki klub nie powinien mieć problemów z uzyskaniem licencji na starty w Nice 1.Lidze żużlowej w najbliższym sezonie.
- Mamy dobrą informację. Umowa pomiędzy Miejską Areną Kultury i Sportu a Klubem Żużlowym Orzeł w sprawie dysponowania obiektem została podpisana. To oznacza, że w 2019 i każdym kolejnym roku klub będzie mógł rozgrywać na nim mecze ligowe. Mamy również nadzieję, że będą się odbywać imprezy międzynarodowe, dzięki którym obiekt będzie jak najczęściej eksploatowany. Mamy nadzieję, że takie sytuacje więcej się nie powtórzą. Taką umowę podpisywaliśmy pierwszy raz. To, co rodzi się w bólach, na ogół jest zrobione dobrze i skutecznie - powiedział wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela.
- Były punkty sporne, ale po to są negocjacje, żeby każdy zrobił krok w tył i nie czuł się pokonany - wyjaśnił prezes Skrzydlewski. - Skupiłbym się na tym, że ostatecznie z wszystkim zdążyliśmy. Były sporne kwestie, ale udało się je rozwiązać. Szkoda, że na ostatnią chwilę, ale wcześniej trudno było nam się w niektórych sprawach porozumieć. Klub będzie odpowiedzialny za przygotowanie toru. To jeden z wynegocjowanych punktów umowy - przyznał Krzysztof Maciaszczyk, prezes MAKiS.
- Dziękuję pani prezydent i panu prezydentowi za to, że włączyli się w te burzliwe negocjacje pomiędzy klubem a szefem MAKiS-u. Konsensus został wypracowany. Nie ma jednak mowy o tym, że ktoś wygrał. Zwyciężyło dobro sportu i mieszkańców naszego miasta. W przyszłym roku chcemy zorganizować na tym obiekcie od 15 do 17 imprez. Klub zobowiązuje się do przygotowania każdych zawodów, które odbędą się w Łodzi. Damy swoje urządzenia i ludzi, którzy się tym zajmą - mówi prezes Orła Łódź, Witold Skrzydlewski.