Zawodnicy obu drużyn zapewnili wszystkich zgromadzonym na trybunach fenomenalne ściganie. Pomimo niekorzystnych warunków pogody na stadionie zjawiły się tłumy. Zarówno team z Grudziądza jak i z Wrocławia to świetni zawodnicy. Gospodarze mieli jednak atut własnego toru, który ułatwił im pokonanie rywali. Wśród gości najlepszy wynik wywiózł niezastąpiony Tai Woffinden (12 pkt.). Tuż za nim znalazł się młodzieżowiec Maksym Drabik, kończąc mecz z wynikiem (11 pkt.). Zawody równie korzystnie zapowiadały się dla Macieja Janowskiego, który zwyciężył dwa biegi. Sytuacja zmieniła się diametralnie podczas gdy zawodnicy wystartowali w dziesiątym biegu. Maciej Janowski na wejściu w pierwszy łuk, zahaczył o motocykl jadącego tuż za nim Krzysztofa Buczkowskiego co spowodowało upadek obu zawodników, na ich nieszczęście za nimi podążał Przemysław Pawlicki. Tym też trafem doszło do karambolu trzech zawodników. Najgroźniej wyglądała sytuacja z Krzysztofem Buczkowskim, powrócił on jednak do parku maszyn wraz z Pawlickim. Janowski otrzymał żółtą kartkę lecz nie wystartował już w późniejszych biegach. Po przeprowadzonych badaniach okazał się niezdolny do dalszej jazdy. Po stracie lidera szansę Betard Sparty Wrocław zmalały. Rezerwy taktyczne, które wprowadzał trener Śledź, nie były już jednak w stanie odmienić losów drużyny. Spotkanie w Grudziądzu nie zakończyło się tylko jedną żółtą kartką, otrzymał ją również Patryk Rolnicki w biegu 15. Wyjechał zbyt szeroko trafiając tym samym na jadącego po zewnętrznej Maxa Fricke, powodując jego upadek. Sędzia zadecydował o wykluczeniu zawodnika i wręczył mu dodatkowo żółtą kartkę Zdecydowanie lepiej od Rolnickiego, który wywiózł w całym spotkaniu tylko (3 pkt.), spisali się jego koledzy z MRGARDEN GKM Grudziądz. Na tor powrócił po poważnej kontuzji Artiom Łaguta. Cieszy więc fakt, że w niedzielnym meczu zdobył wynik (10 pkt.). Kołem napędowym całej drużyny byli Kenneth Bjerre oraz Krzysztof Buczkowski, który prezentował się dziś bardzo dobrze w parze z Przemysławem Pawlickim. Zabrakło zdecydowanie punktów Antonio Lindbaecka, którego stać na zdecydowanie lepsze noty.
Plan drużyny z Grudziądza, aby wygrać to spotkanie został zrealizowany. Dzięki temu dorzucili dwa ligowe punkty do swojej puli. Wrocław musiał natomiast pogodzić się z porażką. W obecnej chwili najważniejsze jest jednak, aby każdy z zawodników biorących udział w karambolu wyszedł z niego bez szwanku. Robert Kepmiński odniósł się do stanu zawodników – Krzysztof Buczkowski czuł się bardzo źle, dlatego po 15.biegu pojechał do szpitala i właśnie się do niego wybieramy, co do Przemysława Pawlickiego informował, że doskwiera mu silny ból głowy. Zobaczymy co będzie dalej – mówił trener GKM. Życzymy zawodnikom szybkiego powrotu do zdrowia, a my nie zwalniamy tempa i jedziemy dalej z najlepszą żużlową ligą świata.
Wyniki końcowe:
MRGARDEN GKM Grudziądz - 50
9. Kenneth Bjerre - 11+1 (3,0,2*,3,3)
10. Antonio Lindbaeck - 6+1 (2*,1,3,0)
11. Przemysław Pawlicki - 9 (1,1,3,3,1)
12. Krzysztof Buczkowski - 10+2 (3,3,2*,2*,-)
13. Artiom Łaguta - 10 (2,3,2,1,2)
14. Marcin Turowski - 1+1 (1*,0,0)
15. Patryk Rolnicki - 3+1 (2,0,1*,w)
16. Kamil Wieczorek - 0 ()
Betard Sparta Wrocław - 40
1. Tai Woffinden - 12+2 (1,2,3,2*,1*,3)
2. Gleb Czugunow - 0 (0,0,0,-,-)
3. Jakub Jamróg - 3+1 (0,1*,0,-,0,2)
4. Max Fricke - 7 (2,2,1,1,1)
5. Maciej Janowski - 6 (3,3,w,-)
6. Maksym Drabik - 11+1 (3,1,2*,3,2,0)
7. Przemysław Liszka - 1 (0,-,1)
Bieg po biegu:
1. Bjerre, Lindbaeck, Woffinden, Czugunow 5:1 (5:1)
2. Drabik, Rolnicki, Turowski, Liszka 3:3 (8:4)
3. Buczkowski, Fricke, Pawlicki, Jamróg 4:2 (12:6)
4. Janowski, Łaguta, Drabik, Rolnicki 2:4 (14:10)
5. Buczkowski, Woffinden, Pawlicki, Czugunow 4:2 (18:12)
6. Łaguta, Fricke, Jamróg, Turowski 3:3 (21:15)
7. Janowski, Drabik, Lindbaeck, Bjerre 1:5 (22:20)
8. Woffinden, Łaguta, Rolnicki, Czugunow 3:3 (25:23)
9. Lindbaeck, Bjerre, Fricke, Jamróg 5:1 (30:24)
10. Pawlicki, Buczkowski, Liszka, Janowski (w) 5:1 (35:25)
11. Drabik, Woffinden, Łaguta, Lindbaeck 1:5 (36:30)
12. Pawlicki, Drabik, Woffinden, Turowski 3:3 (39:33)
13. Bjerre, Buczkowski, Fricke, Jamróg 5:1 (44:34)
14. Bjerre, Jamróg, Pawlicki, Drabik 4:2 (48:36)
15. Woffinden, Łaguta, Fricke, Rolnicki (w) 2:4 (50:40)