Za nami 2. Runda SEC w Toruniu. Zwycięstwo padło łupem Leona Madsena. Poza nim dobrze zaprezentowali się także Grigorij Łaguta a także Kacper Woryna.
Według mnie Leon Madsen i Grigorij Łaguta będą walczyć o zwycięstwo w tym cyklu, o ile nie przydarzy się wypadek losowy. Kacper Woryna zajął trzecie miejsce na MotoArenie. Ile wpływ miał na ten wynik środowy trening? Na pewno rybniczanin skorzystał z tego handicapu. Pomalutku zbierał te punkty i ostatecznie stanął na najniższym stopniu podium. Reszta zawodników to taka chimeryczność. Obecność Nickiego Pedersena można porównać do odgrzewanego kotleta. Podobnie jest z dziką kartą dla Adriana Miedzińskiego. W tym turnieju okazję do pokazania powinni mieć młodzi – gniewni.
Mikkel Michelsen słabo pojechał w pierwszej części zawodów. Zmiana motocykla dopiero dała pożądany efekt. Gdyby na nim rozpoczął turniej to spokojnie mógłby pojechać we finale. Bardzo słaba postawa Antonio Lindbaeck`a.
Powraca temat zbyt dużej liczby turniejów. Przychodzi weekend i mamy nawał żużlowych imprez.
Jak dla mnie powinien być jeden finał SEC – u na stadionie chorzowskim. Turniej byłby jak się patrzy, I marketingowo by ciekawie wyglądało i publiczność dopisała a także emocji byłoby co nie miara. Ewentualnie dzika karta dla Polaka, gdyby nie znalazł się w stawce. Niestety telewizja też narzuca pewne warunki związane z oglądalnością. Przykład? Finał Speedway of Nations rozłożony na dwa dni. To wszystko, wydaje mi się jest rozmieniane na zbyt małe drobne. Tyle w temacie.
W toruńskiej odsłonie było kilka upadków, które nie skończyły się optymistycznie dla zawodników. Ucierpieli zwłaszcza Anders Thomsen i David Bellego.
Uważam że to była wina toru, Krawężnik był przyczepny z dużymi koleinami. Wypadki nie były dziełem wywożenia się wzajemnego zawodników a kondycją nawierzchni. Zdrowie w tym turnieju stracili Anders Thomsen i David Bellego.
Nudą wiało nie tylko z toru. Słabo wyglądała również otoczka zawodów.
Według mnie 2. runda SEC w Toruniu będzie najgorszą z całej 4 – etapowej edycji finału Indywidualnych Mistrzostw Europy. Nie dopisała publika, gdzie przecież zazwyczaj były tutaj tłumy ludzi. Wpływ na pewno ma obecna sytuacja ligowa Get Well Toruń.
Uważam, że tego typu turniej powinien być rozgrywany w miejscach, które będą przyciągać kibiców. Są to ośrodki żużlowe, które na co dzień nie mają styczności z gwiazdami Ekstraligi.