Włókniarz Częstochowa jest niezwykle silna na papierze. Prócz wspomnianego Duńczyka liderami mają być Fredrik Lindgren (czwarty w cyklu SGP) oraz wypożyczony z Torunia, IMŚ z 2017 Jason Doyle. Skład uzupełniają Rune Holta, Paweł Przedpełski i Jakub Miśkowiak. Nad całością kolejny sezon czuwać będzie Marek Cieślak, który ma nadzieję poprowadzić „Lwy” do pierwszego od 2003 roku mistrzowskiego tytułu.
W minionym sezonie częstochowianie awansowali do play – off. Oczekiwania są coraz większe. Madsen zdaje sobie sprawę, że nie będzie łatwo osiągnąć wymarzony cel. Ciąży na nas spora presja. Myślę, że będzie nam towarzyszyć nieustannie blisko aż do play-offów. Ekstraliga jest strasznie wyrównana, a każdy zespół tu jest bardzo dobry. To nałoży na nas jeszcze dodatkowe obciążenie. Oczekiwania bardzo mocno wzrosły. Jednak to jest to czego chcemy. Chcemy walczyć o najwyższe laury i myślę, że nas na to stać. Mamy silny zespół i jestem pewien, że nas na to stać. Jednak musisz mieć sezon bez kontuzji, a wszyscy muszą pojechać najlepiej jak potrafią. Uważam, że mamy szansę by wejść do play – off z pierwszego miejsca. Kiedy jesteś w play – off wszystko się może zdarzyć. Mamy zespół by to wykonać i postaramy się to zrobić – mówi zawodnik.
Madsen zamieścił video na Instagramie by pokazać fanom „Lwów”, że wszystko z nim w porządku po czterech operacjach jakie przeszedł tej zimy. Po bolesnym końcu roku 2019 Madsen wydaje się być w świetnej formie. Wszystko idzie dobrze. Kostka jest w porządku. Nie czuję już bólu, więc jest świetnie. Nie musicie się o mnie martwić u progu sezonu. Będę silny i zdrowy i już nie mogę się go doczekać. Pogoda wygląda dobrze. Myślę, że już niedługo wszyscy spotkamy się na stadionie – optymistycznie zakończył Madsen.