Trener gorzowian przyznaje, że kluczowa była środkowa faza zmagań. - Na początku wydawało się, że jest dobrze. Wygrywali Krzysiek Kasprzak i Bartek Zmarzlik. Niepotrzebnie punkty na trasie stracił Szymon Woźniak, ale dobrze pojechał Rafał Karczmarz i agresywny był Thomsen. Druga część meczu to totalna klapa. Komunikacja między zawodnikami była dobra, ale to co dało efekty u jednego zawodnika, to u innych już się nie sprawdzało. Kto szybciej wyciąga wnioski, wygrywa mecz. Szybciej wnioski wyciągnęli dziś gospodarze i to ustawiło zawody. Od jedenastego biegu było lepiej, lecz już nie na tyle, żeby odmienić losy meczu w pięciu ostatnich wyścigach, choć one były naszym jakimś połowicznym sukcesem. Przegraliśmy wysoko, szesnastoma punktami i to boli.
Stanisław Chomski nawiązał do absencji Nielsa Kristiana Iversena. - Był plan powrotu zawodnika do składu i w ciągu tygodnia sprawdzaliśmy jego stan zdrowia i dyspozycję. Mam nadzieję, że Niels wróci w Rybniku, bo jest ważnym ogniwem. Bez niego do zespołu wkrada się duża nerwowość i nie wszyscy są w stanie wytrzymać 6-7 wyścigów w zawodach.