Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Menedżer Motoru po wygranej z Fogo Unią Leszno
 15.08.2020 22:21
W piątkowy wieczór lubelski Motor pokonał Fogo Unię Leszno 50:40. Menedżer „Koziołków”, Jacek Ziółkowski odniósł się do meczu w audycji Polskiego Radia Lublin „Radiowe studio sportowe”.

– Mimo niefortunnego początku, jakoś przełamaliśmy się i w drugiej części zawodów zdecydowanie dominowaliśmy na torze. Wygraliśmy 10-ma punktami, czyli tyloma ile Unia prowadziła z nami po pierwszych czterech wyścigach. Koniec wieńczy dzieło i wszystko skończyło się fajnie. Mamy 3. miejsce i dużą szansę na awans do fazy play-off – podsumowuje spotkanie Jacek Ziółkowski.

 

Menedżer Motoru był pytany, co powiedział swoim zawodnikom po pierwszej serii startów. – To nie jest kwestia tego, co powiedziałem. Porażka w pierwszej serii zawodów nie była spowodowana naszymi błędami. Po prostu tor był inaczej przygotowany. Niestety nie została nam udzielona zgoda na jego zroszenie przed zawodami. W wyniku tego tak się kurzyło, że trzeba było polać tor już po 2.biegu. Po 4. został zroszony jeszcze raz. I dopiero wtedy był normalny. Stał się taki, do jakiego byliśmy przeznaczeni i na jakim trenowaliśmy. Nasi zawodnicy poczuli się więc bardzo pewnie i wygrywali kolejne wyścigi.

 

Nie mogło zabraknąć pochwał dla Mateja Zagara, któru wczoraj był niepokonany. – Tak doskonałych zawodów w PGE Ekstralidze Matej chyba nie rozegrał. Pojechał tak, jak tydzień temu w Gorzowie Bartek Zmarzlik. Jego postawa bardzo nam pomogła. Na początku trzymał wynik, a potem w 7. biegu był puszczony z taktycznej, wygraliśmy 5:1 i złapaliśmy styk po tej dużej przewadze Leszna. Potem było z górki, bo jechał on i pozostali. Jarek Hampel zmienił motocykl i na tym drugim czuł się zdecydowanie lepiej.

 

Minusem jest dotychczasowa postawa lubelskich młodzieżowców. – Jazda juniorów budzi niepokój, ale ani ja ani trener Kuciapa nie wsiądziemy za nich na motocykl. Mają stworzone wszystkie warunki do osiągnięcia dobrych wyników. Jest sprzęt i baza treningowa, ale zawodnicy jak na razie nie spełniają pokładanych w nich nadziei. Miała to być czołowa, a może najlepsza para juniorów w Polsce, lecz rzeczywistość jest brutalna i są w tej chwili jedną ze słabszych par PGE Ekstraligi – nie szczędzi krytyki swoim zawodnikom menedżer Motoru.

Marcin Góreczny (za: Polskie Radio Lublin)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (2)
5 lat temu
kolejna porcje "mądrości" made by Chomski. Dwa razy się upewniałem, że naprawdę opowiada takie pierdoły:

Faktycznie nie wszyscy zawodnicy stanęli na wysokości zadania. Nie chcę ich usprawiedliwiać, ale troszeczkę zostaliśmy zaskoczeni przez PGE Ekstraligę zmianą warunków przygotowania toru. Trenowaliśmy na trochę innym torze, niż był w czasie meczu. Niektórym zawodnikom najwyraźniej to przeszkodziło - ocenił trener Chomski.

W normalnym miejscu pracy durnia opowiadającego takie dyrdymały wywalono by za bramę bez prawa powrotu, a tu facet bredzi w mediach i zero reakcji.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Konto usunięte
Jacku ostatnio żadnych baboli taktycznych gratulacje :)
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com