- Na pewno jestem zadowolony z występu w dzisiejszym meczu. Szukałem dobrych ustawień motocykla na ten tor i wspólnie z mechanikiem oraz tunerem takie znaleźliśmy. W biegu 13 poszedłem długą prostą i znalazłem szybkość. Rafał Karczmarz fajnie się pokazał. Doceniam, że potrafi powalczyć z najlepszymi i miło go widzieć w formie. Jesteśmy bardzo mocni na własnym torze, więc jestem pewien, że jesteśmy w stanie wygrać mecz u siebie, ale jak to zawsze powtarzam, iż to są tylko dwa koła i silnik. Koncentruje się na niedzielny mecz i liczę na to, że znajdziemy się w finale - Anders Thomsen
- Przegraliśmy dwoma punktami i u siebie zrobimy wszystko aby tą stratę u siebie zniwelować. Za tydzień wszystko się wyjaśni, więc nie ma co teraz tutaj spekulować, myśleć i wymyślać. Trzeba zrobić jak najlepszą robotę w następną niedzielę. Tor był świetnie przygotowany, więc dobrze się jechało od pierwszego biegu. Wrocław generalnie jest fajnym szybkim torem. Jak się ma dodatkowo szybki motocykl to można jeździć na wiele sposobów. W ostatnim biegu fajnie wyszedłem ze startu ale zacząłem wyciągać się wchodząc w łuk i wyrzuciło mnie na środek toru co wykorzystał Tai i nie mogłem już nic zrobić. Dobrze, że Anders zrobił swoje. Start dobry, a wejście w łuk zepsuty - Bartosz Zmarzlik
- Nigdy nie ma takich wyników, które by zadawalały w fazie play-off. Wiadomo, że wszystkie starty można odrobić, dlatego nie stoimy na straconej pozycji. Nielsowi nie poszło ale trzeba będzie mu najnormalniej pomóc. Planujemy z dwa treningi bo co za dużo to nie zdrowo. Przegraliśmy minimalnie i przez to jest przynajmniej złość sportowa i chęć rywalizacji - Stanisław Chomski