Do jutrzejszego spotkania faworyt do zwycięstwa, czyli Fogo Unia Leszno przystąpi do meczu w pełnym zestawieniu. Żaden z zawodników Piotr Barona nie uskarża się na kontuzje, tak więc skład z jakim przystąpi do finału jest niezmienny niemal od początku sezonu.
Inaczej sytuacja ma się w obozie z Gorzowa. Tam w składzie zabraknie kontuzjowanego w ostatnią niedzielę Nielsa Krystiana Iversena.
Trener Chomski na mecz finałowy awizował Krzysztofa Kasprzaka, którego nie widzieliśmy w rozgrywkach ligowych już od dłuższego czasu. Gorzowski szkoleniowiec zapewnia jedna, że popularny KK stale trenuje z zespołem i nie powinno być problemów z wejściem do zespołu na piątkowe zawody.
Analizując siłę rażenia poszczególnego zespołu na podstawie ostatnich spotkań ligowych pewne jest, że drużyna gospodarzy na swoim domowym torze stanowi obecnie monolit bardzo ciężki do pokonania. 8 wygranych z rzędu na Jancarzu robi wrażenie. Dodatkowo forma każdego z zawodników Stali zwyżkuje i nie jest powiedziane, że Gorzowianie stoją na straconej pozycji w walce z maszyna do wygrywania tytułów mistrzowskich jaką jest Fogo Unia Leszno.
Wydaje się, że scenariusz na cały finał napisany zostanie właśnie w Gorzowie na Stadionie im. Edwarda Jancarza.