Poniżej oczekiwań u progu sezonu spisują się juniorzy Fogo Unii Leszno i to m.in. tam Jacek Frątczak widzi gigantyczne rezerwy, ale także w liderze zespołu – Emilu Sajfutdinowie. – W Lesznie są kwestie do ustabilizowania. Przede wszystkim chodzi o juniorów, którzy są w stanie punktować na lepszym poziomie aniżeli jeden administracyjny punkt. Wierzę w trenerską rękę Romana Jankowskiego i wiem, że już niedługo jego adepci odpłacą się na torze efektywną jazdą. Skoro Fabian Ragus potrafi zapunktować, to leszczyńscy juniorzy także. Bardzo ważny jest Jaimon Lidsey, bo kiedy przy jego nazwisku notujemy punkty, Fogo Unia wygrywa mecze. W tym zespole nadal są gigantyczne rezerwy, w szczególności w Emilu Sajfutdinowie. Cieszy mnie postawa Piotra Pawlickiego, bo jestem fanem takich charakternych zawodników jak on. Jestem spokojny o ten zespół – tłumaczy Frątczak.
REKLAMA
Zespół eWinner Apatora Toruń jest skazywany na pożarcie w tym spotkaniu, niemniej jednak nie mają nic do stracenia, a przyzwoity występ torunian we Wrocławiu może napawać optymizmem. - Sytuacja wyjściowa dla gości jest naprawdę korzystna, bo pojadą bez presji, mają luz psychiczny. Warto zaznaczyć, że eWinner Apator nieźle spisał się we Wrocławiu, a wrażenia są takie, że podczas ostatniego meczu powinny zrobić co najmniej 40 punktów. We Wrocławiu torunianie zbudowali się mentalnie. Na pewno w Lesznie każdy wynik powyżej 40 punktów będzie sukcesem – kończy Jacek Frątczak.