Duńczyk zresztą w ogóle nie uczestniczy w zajęciach w Gorzowie, a do Torunia przyjedzie wprost z Danii. Bez Jasińskiego problem byłby gigantyczny, bo w razie kolejnych problemów, rolę zastępców musieliby wziąć na siebie zupełnie niedoświadczenie juniorzy jak Oliwier Ralcewicz i Kamil Pytlewski. Obecność w składzie Jasińskiego oznacza, że chociaż na pozycji jednego z juniorów, gorzowianie mogą mieć delikatną przewagę.

Spotkanie w Toruniu może być dla gorzowian ekstremalnie trudne. Kontuzje wciąż leczą Martin Vaculik i Szymon Woźniak, a zastępstwa zawodnika będzie można stosować tylko za jednego z nich. Wiadomo więc, że w składzie będą musieli pojawić się jednocześnie Rafała Karczmarz i Marcus Birkemose, a w obecnej sytuacji żaden z nich nie jest gwarancją zdobywania punktów.

Wiktor Jasiński w środę miał okazję do pierwszego treningu po kontuzji złamania obojczyka. Testy wypadły na tyle dobrze, że zawodnik powinien pojechać wraz z zespołem na piątkowe starcie z eWinner Apatorem Toruń. To bardzo dobra wiadomość, bo wobec kontuzji innych zawodników, Jasiński może wziąć na siebie część odpowiedzialności za zdobywanie punktów.

Część i dobranoc.

Jo haha

Siema

Siemano.
No ciekawe pomysły. Ciekawe.

Hurkacz dzisiaj pokonał Andy Murraya

Zawisza przegrywa z Olimpią Grudziądz 0-2 na razie

on będzie usprawiedliwiony