W sezonie 2021 ZOOLESZCZ GKM Grudziądz do ostatniej kolejki walczył o utrzymanie w PGE Ekstralidze, co też ostatecznie udało się osiągnąć pokonując w ostatnim spotkaniu na własnym torze przeciwko ELTROX WŁÓKNIARZ Częstochowa (48-42). Czy główny cel sportowy na sezon 2022 pozostaje niezmienny? Czy też podwyższacie sobie poprzeczkę i będziecie chcieli włączyć do walki o Play-Off?
Janusz Ślączka: Będziemy chcieli pojechać dobry sezon i to jest najważniejsze, żeby omijały nas kontuzje. Chcemy wygrać jak najwięcej meczów dla kibiców, bo kibic przychodzi i chce oglądać drużynę, która walczy i wygrywa. Tego będziemy chcieli dokonywać.
W pierwszej kolejce czeka was wyjazdowe starcie w Ostrowie z ARGED MALESA. Przez wielu ekspertów z środowiska żużlowego, a także kibiców będzie to bezpośredni pojedynek dwóch drużyn walczących o utrzymanie. Czy takie mecze lepiej odjechać od razu w 1. kolejce czy też później, w połowie sezonu?
Na terminarz nie mamy wpływu. Nie wiadomo również co z formą zawodników, bo teraz jest styczeń, a nikt nie wie kto będzie w jakiej formie w kwietniu. Jeżeli będziemy w dobrej formie i będziemy mieli udany początek, to wiadomo, że dobrze od razu odjechać taki mecz. Jeżeli będziemy w słabej formie to może lepiej byłoby później odjechać to spotkanie? Trudno jest cokolwiek teraz przewidzieć.
W sezonie 2021 o sile Pana zespołu stanowił 44-letni, Nicki Pedersen, który zdobył 139 punktów. W innych zespołach tacy zawodnicy ze względu na swoje doświadczenie mogą stanowić wsparcie dla młodych zawodników, a jak to wygląda w przypadku Nickiego Pedersena, bo jak dobrze wiemy jest to dość specyficzny zawodnik pod względem charakterologicznym? Czy juniorzy lub też zawodnicy U-24 mogą liczyć na pomoc, udzielanie wskazówek ze strony 3-krotnego Indywidualnego Mistrza Świata jak ze strony Przemysława Pawlickiego czy Krzysztofa Kasprzaka*?
Na pewno w przerwach każdego meczu dyskutujemy i wtedy Nicki Pedersen włącza się w rozmowę. Jest to doświadczony zawodnik i Jego wiedza o żużlu jest bardzo duża. Podobnie wygląda to w przypadku Przemka Pawlickiego, Krzysztofa Kasprzaka są to doświadczeni zawodnicy, medaliści Mistrzostw Świata i cenna jest każda ich podpowiedź. Oni jeżdżą, czują tor i wiedzą, co trzeba zmienić i podpowiadają młodszym zawodnikom.
Bez wątpienia najgłośniejszym transferem ZOOLESZCZ GKM Grudziądz było sprowadzenie z Bydgoszczy, Vadima Tarasenko, który ma za sobą świetny sezon w eWinner 1. lidze (3. średnia w lidze – 2,219). Jednak Rosjanin dotąd rywalizował głównie na drugim poziomie rozgrywkowym w Polsce. Czy nie obawia się Pan, że różnica poziomów między ligami może okazać się zbyt duża dla niego i nie będzie on osiągał tak świetnych rezultatów jak w minionym sezonie?
Na tą chwilą trudno powiedzieć. Chcieliśmy odmłodzić skład i szukaliśmy zawodnika, który na dłużej zagościłby w Grudziądzu, dlatego wydaje mi się, że decyzja o zakontraktowaniu Vadima Tarasenko była bardzo dobra. To dobry ruch ze strony zarządu klubu, że zakontraktowali takiego zawodnika.
Do rozgrywek Ekstraligi U-24 sprowadziliście, aż pięciu zagranicznych żużlowców (Nicklas Aagaard, Emil Breum Arkensen, Jason Edwards, Rasmus Pedersen i Chris Waennestrom). Czym się kierowano przy kontraktowaniu tych zawodników? Czy widział Pan ich na torze?
Nie wszystkich widziałem na torze.
Jak będzie wyglądała współpraca z zapleczem U-24?
Na pewno, jeżeli zawodnicy będą spisywać się dobrze w rozgrywkach Ekstraligi U-24, to niewykluczone, że pojadą i w pierwszych składzie, w meczach PGE Ekstraligi. Każdy klub kontraktuje młodych zawodników, bo taki jest przepis. Bądźmy dobrej myśli, że któryś z tych zawodników dobrze się zaprezentuje i będzie jeździł w pierwszej drużynie.
W ostatnich latach największą bolączką drużyny z Grudziądza była formacja juniorska. Czy w nadchodzącym sezonie kibice mogą liczyć na to, że sytuacja się zmieni i młodzieżowcy zaczną w większym stopniu decydować o końcowym wyniku spotkania?
Mamy juniorów bardzo młodych, niedoświadczonych. Być może uda nam się wypożyczyć jeszcze jakiegoś juniora z innego klubu. Jest na to jeszcze czas. Chciałbym, aby jakiś junior był bardziej doświadczony, żeby postawić go jako pierwszego juniora, a na drugiego, wychowanka klubu z Grudziądza. Obecnie muszą się jeszcze szkolić.
Jakie są plany przygotowawcze do nadchodzącego sezonu ZOOLESZCZ GKM Grudziądz na najbliższe tygodnie?
17 stycznia wyjechaliśmy na zgrupowanie do Cetniewa, gdzie będziemy przebywać do 22 stycznia. Mamy też dużo planów na następne treningi, ale nie wiemy czy nie pokrzyżuje ich nam COVID-19. Mamy zaplanowanych kilka sparingów, a jeżeli to nie będzie możliwe, to także na innych torach. Jesteśmy przygotowani na różne opcje.
Kiedy planujecie wyjechać na tor? Czy więcej treningów planujecie odbyć na własnym torze czy z racji, że inauguracyjne spotkanie pojedziecie w Ostrowie to przewidujecie treningi na obcych torach?
Mamy w planach treningi zarówno na domowym owalu jak i na obcych torach. Chcemy wyjechać na tor ok. 15 marca. Teraz nie można niczego zaplanować, bo nie wiemy jaka będzie pogoda.
Jeżeli na obcych torach to, na których dokładnie?
Mamy zarezerwowany tor w Rzeszowie. Mamy też jeszcze wiele innych stadionów dogadanych, na których możemy potrenować. Zobaczymy jaka będzie pogoda, bo może być tak, że będziemy trenować w Rybniku, bo w Rzeszowie nie będzie można albo odwrotnie. Na tą chwilę nie wiemy, gdzie będą warunki, ale mamy porezerwowane stadiony także chcemy jak najlepiej przygotować się do pierwszego ligowego meczu.
Co sądzi Pan o zmianie formuły Play-Off (w sezonie 2022 do fazy pucharowej w PGE Ekstralidze awansuje 6 zespołów)?
O tym będzie można porozmawiać, ale raczej na koniec sezonu. Czy ta zmiana będzie lepsza czy gorsza? Na tą chwilę niech odpowiadają Ci, którzy ten regulamin układają. My mamy się tylko do tego dostosować i zobaczymy jak to będzie.
To będzie Pana drugi sezon w roli trenera ZOOLESZCZ GKM-u Grudziądz. Czy zdążył Pan już poznać historię legendarnego dębu rosnącego na drugim łuku na stadionie przy ul. Hallera 4 i czy w sezonie 2022 również będzie on „napędzał” miejscowych żużlowców?
Dąb poznałem trzydzieści lat temu. Jest on słynny i 90 procent żużlowców go zna i wie, że żołędzie tam spadają.