Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Jacek Ziółkowski - Jestem „odporny na Internet”
 10.02.2022 10:59
Jacek Ziółkowski: Jestem „odporny na Internet”

W zeszłym sezonie MOTOR Lublin po 30 latach zdobył srebrny medal DMP ulegając w finale BETARD SPARCIE Wrocław, a jaki jest główny cel sportowy drużyny w nadchodzącym sezonie?

Jacek Ziółkowski: Najważniejszym celem jest awans do pierwszej czwórki. Potem to już walczy się o zwycięstwo w każdym meczu. Wiem, że kibice oczekują złotego medalu, aby zrobić kolejny krok do przodu, co nam się udaje od 5 lat, że każdy następny sezon jest lepszy od poprzedniego. Oby tak było i teraz. O podziale medali w pierwszej czwórce decydują różne niuanse jak pogoda, dyspozycja dnia i wiele innych składowych, które wpływają na to, kto wygrywa rywalizację. Najważniejsze jest awansować do półfinału, a potem zobaczymy co będzie.

 

Do drużyny sprowadzono Maksyma Drabika, który powraca do ścigania po dwuletnim zawieszeniu. Czy nie obawia się pan, że po tak długiej przerwie Drabikowi będzie trudno wrócić do dyspozycji sprzed okresu zawieszenia i nie będzie on osiągał tak świetnych rezultatów?

W przypadku Maksyma Drabika nie mam żadnych obaw. Jestem w stu procentach przekonany, że będzie on dobrze przygotowany. Mocno wierzę w niego i mam pełne zaufanie do niego, że będzie jechał bardzo dobrze.

 

Do U24 Ekstraligi sprowadziliście czterech zagranicznych żużlowców (Niemca – Mariusa Hillebranda, Austriaka, Sebastiana Kösslera, Słoweńca – Mirana Praznika i Słowaka, Jakuba Valkovica). Czym się kierowano przy kontraktowaniu tych zawodników?

Na jesieni zrobiliśmy zgrupowanie. Do Lublina przyjechało kilku chłopców. Chcieliśmy zobaczyć, jak zaprezentują się na torze. Na podstawie tego, co zaprezentowali podpisaliśmy z nimi umowy. Należy dać im szansę tak samo jak należy dać szansę rozgrywkom U24 Ekstraligi, bo pierwszy raz będą przeprowadzone. Może ci chłopcy poczują smak rywalizacji i być może z kilku z nich będzie pożytek w przyszłości.

 

Jak będzie wyglądała współpraca z zapleczem U24?

Jeśli ktoś będzie miał wzrost formy, będzie notował dobre rezultaty, a w pierwszej drużynie nastąpi jakaś luka, któryś z zawodników będzie miał obniżkę formy, to właśnie z drużyny U24 będzie można kogoś dokooptować do pierwszej drużyny i wystawić go, dać mu szansę w rozgrywkach PGE Ekstraligi.

 

Jakie są plany przygotowawcze do nadchodzącego sezonu MOTOR Lublin na najbliższe tygodnie?

21 lutego udajemy się na zgrupowanie rowerowe do Hiszpanii, które potrwa do 1 marca. Po powrocie będziemy uzależnieni od pogody. Na początku marca może być ciężko u nas z jazdą, dlatego planujemy jechać na południe Europy na treningi. Następnie zamierzamy spędzić kilka dni na wybrzeżu, w Gdańsku, a później odjedziemy sparingi z BETARD SPARTĄ Wrocław (26 marca w Lublinie i 27 marca we Wrocławiu, przyp. red.). Potem już będą przygotowania do pierwszego meczu sezonu w Gorzowie. Można powiedzieć, że już tradycyjnie pierwszy mecz wyjazdowy pojedziemy z MOJE BERMUDY STALĄ, bo to jest czwarty nasz sezon w PGE Ekstralidze, a po raz trzeci na pierwszy wyjazd pojedziemy do Gorzowa (wcześniej sytuacja taka miała miejsce w 2019 i 2021 roku, przyp. red.).  

 

Kiedy planujecie wyjechać na tor?

 Na tor żużlowy planujemy wyjechać na przełomie lutego i marca, natomiast na tor lubelski, jeżeli udałoby się wyjechać ok. 20 marca, to będziemy zadowoleni. Nasz tor jest położony nisko, blisko rzeki (Bystrzycy, przyp. red.), dlatego dłużej wysycha. Poza tym konstrukcja dachu powoduje, że prosta startowa wysycha dużo dłużej, a nie da się trenować na żużlu jadąc tylko dwa łuki i jedną prostą. Cały tor musi nadawać się do jazdy, dlatego znając specyfikę toru, jeżeli udałoby się nam wyjechać na nasz tor ok. 20 marca, byłoby ekstra.

 

Co sądzi pan o zmianie formuły play-off?

 

Więcej drużyn zachowa szansę na walkę o medale. Taki system obowiązywał w latach 2007-2011. Do tej pory połowa drużyn kończyła sezon już w sierpniu. Teraz dwie drużyny więcej będą miały szansę jazdy dłużej.

 

Obecnie sprawuje pan funkcję menedżera zespołu, ale na początku lat 90-tych XX wieku był pan sędzią żużlowym. Czy można te dwie funkcje ze sobą porównać? Od której strony podoba się panu bardziej żużel?

Jak sędziowałem, to bardzo to lubiłem. Byłem z tego zadowolony. Dwa lata po zaprzestaniu sędziowania meczów poproszono mnie, abym pomógł w klubie LKŻ Lublin. Staraliśmy się, aby żużel w Lublinie cały czas istniał, nie umarł. Warunki były bardzo trudne, bo jeżeli chodzi o finanse, to była katastrofa, ale udało się, aby żużel przetrwał. Później pracowałem w Rzeszowie przez sześć lat i wróciłem do Lublina. Jestem zadowolony z tego co robię. Mogę porównać inną zmianę, bo przez wiele lat byłem kierownikiem drużyny, a od czterech lat jestem menedżerem. Więcej pracy ma kierownik drużyny, bo to jest funkcja często niedoceniana. Teraz tej pracy jest jeszcze więcej niż za moich czasów. Doceniam pracę kierownika MOTORU Lublin – Marcina Świderskiego, który ma strasznie dużo obowiązków. W pracy menedżera jest może mniej zajęć „papierkowych”, ale jest za to dużo większa odpowiedzialność, bo jednak trzeba ustalić pary, skład itp. Tutaj jest się pod pręgieżem. Na szczęście ja jestem „odporny na Internet”, bo jestem starszy, ale czasami współczuję młodszym menedżerom, którzy więcej czytają wiadomości, komentarzy w sieci. Kibic ma prawo krytykować, oceniać, bo od tego jest. Zawsze powtarzam, że kibice dla mnie, to są ci, którzy przychodzą na mecze. Ja mam blisko na stadion przy Alejach Zygmuntowskich, bo tylko kilkaset metrów, ale mój powrót do domu z meczu trwa ponad godzinę, bo wielokrotnie przed stadionem jeszcze są kibice i często odpowiadam na ich pytania. To są kibice, natomiast ci, którzy uderzają w klawiaturę i hejtują żużlowców w sieci, to już nie końca.

 

Kto według pana był najlepszym żużlowcem jeżdżącym w barwach MOTORU na przestrzeni lat?

Zdecydowanie Hans Nielsen, bo to jeden z najlepszych żużlowców w historii. Wyjątkowy człowiek i bardzo się cieszę, że udało mi się z nim współpracować.

 

A w Rzeszowie?

W Rzeszowie pracowałem z Nicki Pedersenem, za którym kibice nie przepadają, ale odnośnie pracy w parkingu nie mam żadnych uwag. Jest profesjonalistą. Tylko na torze zachowuje się różnie. Ja go bardzo lubię, bo jest to człowiek pełen humoru. Poza torem jest całkiem inny niż na torze.

 

Na co dzień zajmuje się pan spedycją w firmie z branży chemii przemysłowej. Jak pan to godzi z pracą w klubie?

 

Ułatwieniem jest to, że jedno i drugie bardzo lubię. Robię, to co lubię i z chęcią podchodzę do pracy, natomiast nie ukrywam, że żużel też trochę lubię. Siedzę w tym środowisku w końcu od 1985 roku, czyli 37 lat. Z tamtego czasu już zostało mało osób nadal pracujących przy żużlu. Z trenerów zostali jeszcze tylko Stanisław Chomski i Jan Ząbik, natomiast z działaczy Andrzej Polkowski, który przed pracą w Polonii Bydgoszcz pełnił obowiązki w biurze sportu PZM w Warszawie.

Beata Burdzy (za: https://speedwayekstraliga.pl/)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (31)
3 lata temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
8 kwietnia startuje liga żużlowa, a 4 kwietnia ta zmiana. Te pieniądze na prawa telewizyjne są w naszych kieszeniach i muszą je wyciągnąć. To się nazywa KOSMETYKA (czyszczenie) KIESZENI.
???
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Warto zaznaczyć, że te pieniądze w całości chce przeznaczyć na cele charytatywne.
nie ma znazcenia
jego slowo jest warte 5 mln
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
W następną sobotę już Wach walczy z Machmudowem
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Warto zaznaczyć, że te pieniądze w całości chce przeznaczyć na cele charytatywne.
Dobroczynność to bardzo dobry interes
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
tutaj macie jego wypowiedz.
teraz sie znajdzie ktos zobaczycie i beda jajca
Warto zaznaczyć, że te pieniądze w całości chce przeznaczyć na cele charytatywne.
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
Konto usunięte
8 kwietnia startuje liga żużlowa, a 4 kwietnia ta zmiana. Te pieniądze na prawa telewizyjne są w naszych kieszeniach i muszą je wyciągnąć. To się nazywa KOSMETYKA (czyszczenie) KIESZENI.
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
W odpowiedzi na komentarz:
mam rywala dla Stanowskiego. Słowik na wielkoluda też nie wygląda. To by była ogladalność. Słowik ponad 60 lat, ale Stano to fujara
Jo
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
Konto usunięte
https://www.facebook.com/watch/live?ref=watch_permalink&v=3007445946174126
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
mam rywala dla Stanowskiego. Słowik na wielkoluda też nie wygląda. To by była ogladalność. Słowik ponad 60 lat, ale Stano to fujara
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
Konto usunięte
Mrozek w hicie

https://www.youtube.com/watch?v=MOwdqCaLGFk
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com