Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Jakub Kępa - PGE Ekstraliga jeszcze bardziej się wyrównała
 04.04.2022 22:14
Jakub Kępa, prezes Motoru Lublin: PGE Ekstraliga jeszcze bardziej się wyrównała

Do startu nowego sezonu pozostało już tylko kilka dni. Wszystko jest gotowe i prezesowi pozostało obserwowanie, jak zawodnicy przygotowują się do pierwszego meczu?
Prezes obserwuje przez cały sezon, po sezonie i przed sezonem. Ogólnie wszystko jest dopięte praktycznie na ostatni guzik. Szykujemy się już do najbliższych zawodów. Jesteśmy po obozie rowerowym oraz obozie w Gorican. Mieliśmy sparingi w Gdańsku i z Wrocławiem. Jest coraz bliżej i cieszymy się, że to może się rozpocząć. Mam nadzieję, że wszystko ułoży się po naszej myśli.

 

W tym roku pogoda pozwoliła drużynie zaskakująco wcześnie wyjechać na lubelski tor.
Powiem szczerze, że sam byłem zaskoczony, że udało nam się tak szybko wyjechać na tor. I to w bardzo dobrych warunkach. Nawet zawodnicy byli zaskoczeni, że już na pierwszym treningu były takie warunki. Cieszę się z tego i to na pewno duża zasługa toromistrza Marka oraz trenera Maćka Kuciapy.

 

Jak w drużynie odnajduje się Maksym Drabik?
Maksowi na pewno trzeba dać jeszcze trochę czasu oraz spokoju. Ale od tego my jesteśmy. Myślę, że to dotyczy również mediów, żeby go nie atakować za bardzo. Musi wrócić na swoje tory, a mam nadzieję, że tak się stanie. Po pierwszych treningach wygląda bardzo dobrze, porównując do kolegów z drużyny. 

 

W miejsce wykluczonych zawodników z Rosji ekstraliga pozwoliła stosować „zastępstwo zawodnika”. To dobre rozwiązanie?
Dla nas na pewno nie jest idealne, bo wolelibyśmy jechać w pełnym składzie. Natomiast myślę, że „zz” w naszym przypadku aż tak dużej krzywdy nam nie zrobi. Oby tylko przejechać sezon bez kontuzji. 

 

Zastanawialiście się, jak taktycznie ułożyć plan na mecz i korzystanie z tej opcji?
Ja w trakcie sezonu nie wtrącam się w kwestię ustawienia par. To należy do Jacka Ziółkowskiego oraz Maćka Kuciapy. Oni się spotykają na bieżąco i dyskutują między sobą, jak rozwiązywać takie problemy.

 

Patrząc na składy drużyn ekstraligi, to Lublin i Wrocław nadal będą najmocniejszymi drużynami w lidze?
Uważam, że po sytuacji z wykluczeniem Rosjan ekstraliga jeszcze bardziej się wyrównała. Myślę, że pięć, sześć zespołów będzie walczyło o fazę play-off i o pierwszą trójkę. Nie stawiałbym nikogo w roli faworyta.

 

Czy widzi pan szansę, żeby w miejsce Grigorija Łaguty zakontraktować jeszcze wartościowego dla drużyny zawodnika?
Jeśli chodzi o topowych zawodników, to rynek jest tak wąski, że ciężko byłoby zastąpić Griszę kimkolwiek. Myślę więc, że ta „zetzetka” po części nas trochę uratuje. Uważam, że nawet instytucja „gościa” nie pomogłaby na tyle, żeby jechać kimś za Łagutę.

 

Nowością w tym sezonie będą rozgrywki drużyn do lat 24. Z jakim celem budowaliście zespół U24?
Na dzisiaj projekt ligi U24 na pewno jest dobrym pomysłem. Natomiast myślę, że przez pierwszy rok musimy obserwować, jak podejdą do tematu pozostałe zespoły. I jak odnajdą się młodzi zawodnicy na torach ekstraligi. Po sezonie będziemy mogli ocenić, czy ten projekt okazał się dobrym rozwiązaniem na najbliższe lata i czy rozwinie nam ekstraligę.

 

W drużynie są też młodzi zawodnicy zagraniczni. Podpisaliście z nimi długoterminowe kontrakty i starty w lidze U24 są formą inwestowania w ich rozwój?
Dopiero po sezonie będziemy mogli ocenić, jak się chłopaki rozwijają. Na pewno dużą szansą dla nich będzie trenowanie wspólnie z podstawowym składem. Myślę, że jeden, dwóch zawodników się rozwinie na tyle, że będziemy mogli myśleć o przyszłej współpracy.

 

Najważniejsza jednak będzie pierwsza drużyna Motoru, która sezon ligowy zainauguruje 8 kwietnia. W tym sezonie zespół będzie miał wyraźnego lidera?
Tak, jak było w zeszłym sezonie, siłą Motoru Lublin będzie wyrównany skład. Czterech seniorów oraz jedni z najlepszych juniorów w ekstralidze plus opcja dwóch zawodników, którzy mogą jechać na pozycji U24. Myślę, że taki skład będzie kluczem do sukcesu Motoru.

Beata Burdzy (za: kurierlubelski.pl)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (145)
3 lata temu
Konto usunięte
Dziś w Bydgoszczy podczas zgrupowania kadry odbędzie się Turniej Par, w którym wezmą udział Dominik Kubera Racing, Wiktor Lampart #47 oraz Mateusz Cierniak Racing #842
fot. Dominik Kubera Racing
Zobaczcie jak przedstawiają się dzisiejsze pary!
1⃣ Jakub Miśkowiak - Wiktor Lampart
2⃣ Mateusz Świdnicki - Paweł Przedpełski
3⃣ Bartłomiej Kowalski - Maciej Janowski
4⃣ Mateusz Cierniak - Bartosz Zmarzlik
5⃣ Wiktor Przyjemski - Dominik Kubera
6⃣ Sebastian Szostak - Patryk Dudek
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Rzeszów jak zwykle pod górkę? Ciekawe czy ktoś maczał w tym paluchy?
El chapo
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Pamiętacie trening sprzed kilku dni na Arged Malesie Ostrów. Paleta z kostką na płycie boiska, dziura na prostej startowej i wiele innych mniejszych niedociągnięć, a na torze juniorzy. To było skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie ze strony klubu. Trening z zagrożeniem zdrowia i życia. Po wejściu systemu szykowanego przez GKSŻ czegoś takiego już nie będzie.

Kamery będą śledzić każdy ruch klubowych działaczy
Będąc bardziej precyzyjnym, w ekstraligowym Ostrowie takie numery jeszcze mogą się zdarzyć, ale w pierwszej i drugiej lidze już nie, bo te kluby będą objęte pełnym monitoringiem 24 godziny na dobę.

Kamery mają śledzić przede wszystkim, to co będzie się działo na torze. W przeszłości kluby wiele razy oszukiwały. Rok temu Stal Rzeszów, mimo pięknej pogody, musiała odwołać mecz, bo nawierzchnia była częściowo zalana i nie nadawała się do jazdy. Działacze Stali tłumaczyli, że oni nic nie zrobili. Nikt w GKSŻ im nie uwierzył, klub ukarano walkowerem. Od tego roku każda taka kara będzie poparta mocnym materiałem filmowym.

Żużlowa centrala będzie mogła zweryfikować każde słowo klubowego działacza. Jeśli ktoś powie, że nic nie majstrował przy torze w ciągu ostatnich 24, albo 48 godzin, to w GKSŻ przewiną taśmę z nagraniem i wszystko dokładnie sprawdzą. Zobaczą, czy nie było żadnych nocnych wyjazdów na tor, czy też zalewania części nawierzchni.

Za sprawne działanie systemu monitoringu odpowiedzialny jest klub. Jeśli wydarzy się coś na torze, a kamery nie będą działać, to będzie to skutkować karą. Pobłażania nie będzie.

Dodajmy, że monitoring toru jest w żużlu o tyle ważny, że to naprawdę ma znaczenie. Gospodarz może odpowiednio spreparowanym torem wygrać mecz. GKSŻ chce to wykluczyć. O wyniku mają decydować umiejętności zawodników, siła ich sprzętu, ale nie torowe sztuczki.



Rzeszów jak zwykle pod górkę? Ciekawe czy ktoś maczał w tym paluchy?
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
Konto usunięte
Pamiętacie trening sprzed kilku dni na Arged Malesie Ostrów. Paleta z kostką na płycie boiska, dziura na prostej startowej i wiele innych mniejszych niedociągnięć, a na torze juniorzy. To było skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie ze strony klubu. Trening z zagrożeniem zdrowia i życia. Po wejściu systemu szykowanego przez GKSŻ czegoś takiego już nie będzie.

Kamery będą śledzić każdy ruch klubowych działaczy
Będąc bardziej precyzyjnym, w ekstraligowym Ostrowie takie numery jeszcze mogą się zdarzyć, ale w pierwszej i drugiej lidze już nie, bo te kluby będą objęte pełnym monitoringiem 24 godziny na dobę.

Kamery mają śledzić przede wszystkim, to co będzie się działo na torze. W przeszłości kluby wiele razy oszukiwały. Rok temu Stal Rzeszów, mimo pięknej pogody, musiała odwołać mecz, bo nawierzchnia była częściowo zalana i nie nadawała się do jazdy. Działacze Stali tłumaczyli, że oni nic nie zrobili. Nikt w GKSŻ im nie uwierzył, klub ukarano walkowerem. Od tego roku każda taka kara będzie poparta mocnym materiałem filmowym.

Żużlowa centrala będzie mogła zweryfikować każde słowo klubowego działacza. Jeśli ktoś powie, że nic nie majstrował przy torze w ciągu ostatnich 24, albo 48 godzin, to w GKSŻ przewiną taśmę z nagraniem i wszystko dokładnie sprawdzą. Zobaczą, czy nie było żadnych nocnych wyjazdów na tor, czy też zalewania części nawierzchni.

Za sprawne działanie systemu monitoringu odpowiedzialny jest klub. Jeśli wydarzy się coś na torze, a kamery nie będą działać, to będzie to skutkować karą. Pobłażania nie będzie.

Dodajmy, że monitoring toru jest w żużlu o tyle ważny, że to naprawdę ma znaczenie. Gospodarz może odpowiednio spreparowanym torem wygrać mecz. GKSŻ chce to wykluczyć. O wyniku mają decydować umiejętności zawodników, siła ich sprzętu, ale nie torowe sztuczki.



  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Grunt że żużel przetrwał pacjent dostał kroplówkę i jeszcze dycha haha
Ważne że są wychowankowie. Na wychowanków zawsze kibcie przyjdą, a nie na armię zaciężną za miliony
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
Grunt że żużel przetrwał pacjent dostał kroplówkę i jeszcze dycha haha
  Lubię
  Nie lubię
+2
3 lata temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Legenda Tarnowa musiała bilety kupować? Sady wstyd
Niestety tak.
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
w Pinokiowie mecz zagrozony
W tym tygodniu większość będzie odwołana
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Był na prezentacji do klubu może wpaść kiedy chce. Już nie ma Sadego to biletu nie musi kupować.
Legenda Tarnowa musiała bilety kupować? Sady wstyd
  Lubię
  Nie lubię
+1
3 lata temu
Konto usunięte
w Pinokiowie mecz zagrozony
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com