W tegorocznym plebiscycie Gollob jest już nominowany nie jako wicemistrz świata, ale jako mistrz i ma zdecydowanie większe szanse na drugie w karierze wyróżnienie. Sam nominowany patrzy jednak spokojnie na całą sprawę.
- Takie paradoksy w życiu często się zdarzają - mówi Gollob. Ale ja nie zamierzam narzekać, że ten sam wynik na torze nie przełożył się na zwycięstwo w bardzo ważnym dla mnie plebiscycie. Raz udało mi się wygrać i to jest wartość sama w sobie. Teraz czekam na wyniki mając złoto. Więcej nie da się już zdobyć, dlatego bardzo jestem ciekaw co mi ten mistrzowski tytuł przyniesie. Bez względu na wszystko będę jednak szczęśliwy. Uważam, że miejsce w dziesiątce to już będzie ogromne wyróżnienie - powiedział Mistrz Świata na żużlu.
Niespełna 40-letni bydgoszczanin uważa, że na gali Przeglądu, a także na później organizowanym balu zawsze jest bardzo miło, sympatycznie i jest również okazja do spotkania z innymi polskimi sportowcami.
- Poza tym na gali Przeglądu, i na organizowanym później balu, zawsze było sympatycznie i kolorowo. Z radością wspominam spotkania z olimpijczykami: Robertem Korzeniowskim i Otylią Jędrzejczak. Poza tym ja bardzo lubię tańczyć. Rok temu wiele różnych rzeczy się u mnie działo i trudno było mi się bawić na całego. Wtedy obserwowałem więc innych i przyznaję, że nieźle sobie radzili - powiedział na zakończenie Gollob.