- Kiedy jeździłem, to nie czekałem na treningi w klubie, ale codziennie biegałem. Patrząc na sprawę pod tym kątem należałoby stwierdzić, że Tomasz dużo stracił. Jednak to jest człowiek, który od zawsze preferuje sportowy styl życia, więc chyba nic się nie stanie, jeśli na jakiś czas zmniejszy się obciążenie jego treningu - mówi Andrzej Huszcza.
Wicemistrz świata Jarosław Hampel trenuje już od połowy grudnia. - To wcale nie oznacza, że będę miał nad Tomkiem jakąś przewagę. Znam go dobrze, więc jestem przekonany, że szybko nadrobi wszystkie zaległości. To kwestia charakteru - twierdzi "Mały".